"Jaki kraj, takie Bohemian Rhapsody". Plakat do filmu "Zenek" coś bardzo przypomina...
Już w Walentynki fanki i fanów disco polo czeka nie lada gratka – premiera biograficznego filmu o Zenku Martyniuku. I podczas gdy niektórzy się ekscytują, inni niemiłosiernie tę produkcję wyśmiewają. A zwłaszcza plakat, który do złudzenia przypomina ten promujący... "Bohemian Rhapsody".
Fot. materiały prasowe
Złośliwi twierdzą również, że tytuł filmu brzmi w istocie... "Żenek". Na plakacie nad literą "Z" umieszczono bowiem koronę. "Ależ to jest przepyszne. Otóż mistrzom PR-u w Telewizji Polskiej (a konkretnie w Dziale Public Relations Biura Spraw Korporacyjnych TVP) jakoś nie przyszło do głowy, że jeżeli się umieści cokolwiek nad literką "z", to z automatu będzie ona odczytywana jako "ż" lub "ź". Tak działa polszczyzna po prostu. Dzięki powyższemu, jakże sprytnemu zabiegowi graficzno-lingwistycznemu, nie mamy Zenka Króla Walentynek tylko Żenka Króla Żenady" – pisze Dorota Chrobak.
W filmie "Zenek" rolę Martyniuka zagra dwóch aktorów, bo film będzie toczyć się na przestrzeni lat. W młodego Zenka Martyniuka wcieli się Jakub Zając (znany z serialu "Belfer"). Natomiast starszego gwiazdora zagra Krzysztof Czeczot – niedawno mogliśmy go oglądać w filmach "Porady na zdrady" i "Kobiety Mafii 2".
W rolę drugiego muzyka zespołu Akcent – Ryszarda Nawrota – ma wcielić się Karol Dziuba, znany z serialu "O mnie się nie martw". Za to żonę Zenka, Danutę, zagra Klara Bielawka ("Drogi wolności", "Dzień kobiet"). Reżyseruje Jan Hryniak ("Trzeci", "Trick", "Czas honoru. Powstanie").
Zdjęcia do filmu powstają rzecz jasna w kolebce disco polo – na Podlasiu. Nad pracami osobiście czuwa sam Zenek Martyniuk, więc możemy spodziewać się wiernej historii. Relację z castingu, na którym był dziennikarz naTemat Kamil Rakosza, możecie przeczytać tutaj.