Dwa lata trwała heroiczna walka o jej życie. Zmarła 19-letnia Alicja Mazurek
Paweł Kalisz
Alicja Mazurek z Lublina prawie dwa lata pozostawała w śpiączce po wypadku, do którego doszło w lutym 2018 roku. W walkę o jej życie zaangażowanych było mnóstwo ludzi. W niedzielę rodzina poinformowała o śmierci nastolatki.
Alicja z kolegą jechali samochodem. Doszło do wypadku – 28-latek stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi. On zginął, ona zapadła w śpiączkę. Lekarze od początku nie dawali jej większych szans na przeżycie. Rodzice dziewczyny podjęli jednak heroiczną walkę o jej życie, zaangażowanych w nią było wiele osób. Alicja Mazurek po wypisaniu ze szpitala trafiła do warszawskiej kliniki "Budzik". Po jakimś czasie wróciła do domu, a jej rodzice założyli fundację "Wstawaj, Alicja", dzięki której udało się doprowadzić do otwarcia w Turce pod Lublinem Ośrodka Neurorehabilitacji dla dzieci i dorosłych.W niedzielę stan zdrowia Alicji gwałtownie się pogorszył, jej rodzina poinformowała na Facebooku o tym, że trwa reanimacja. Próby przywrócenia akcji serca spełzły jednak na niczym. "Msza Św. pogrzebowa za duszę ś.p Alicji Mazurek zostanie odprawiona w kościele p.w. Św. Agnieszki na Kalinie 31 grudnia o godz. 11. Ciało naszej kochanej Alicji zostanie złożone do grobu na cmentarzu przy tym kościele" – poinformowano kilka godzin później.
Stworzony przez rodziców nastolatki specjalistyczny ośrodek neurorehabilitacyjny dla osób w śpiączce, ze stwardnieniem rozsianym czy po wypadkach został uroczyście otwarty w połowie grudnia.