Wpadka podczas Sylwestra TVP. Gdy śpiewała Viki Gabor, coś poszło nie tak

Bartosz Świderski
Metaliczny skrzek i dziwny pogłos – tak rozpoczęła swój pierwszy w karierze sylwestrowy występ telewizyjny zwyciężczyni Eurowizji Junior Viki Gabor. Jednak nie była to wina utalentowanej dziewczynki. Zawinili dźwiękowcy.
Viki Gabor wystąpiła podczas Sylwestra TVP w Zakopanem Fot. Instagram/vikigaborofficial
Sylwester Marzeń TVP okazał się sukcesem Jacka Kurskiego. Pod sceną w Zakopanem bawiło się 67 tys. osób, z kolei przed telewizorami zasiadła rekordowa ilość widzów, bo aż 6,06 mln. Impreza z Zenkiem Martyniukiem, Marylą Rodowicz, zespołem Boys i Natalią Oreiro zostawiła więc konkurentów daleko w tyle.

Jednak Sylwestra TVP może dobrze nie wspominać Viki Gabor. Dla 12-letniej zwyciężczyni tegorocznej Eurowizji Junior była to pierwsza taka sylwestrowa impreza w karierze.
Jednak kiedy dziewczynka weszła na scenę, aby zaśpiewać swój zwycięski hit z konkursu w Gliwicach, "Superhero", widzowie usłyszeli głośny, metaliczny skrzek oraz głos Gabor z dziwnym pogłosem.


W internecie zaraz pojawiły się spekulacje, że dziewczynka śpiewa z playbacku, który zawinił. Okazało się jednak, że za całe niefortunne zajście odpowiedzialni byli dźwiękowcy, którzy źle przełączyli nagłośnienie po poprzednim występie. Dalszy występ Gabor obył się bez problemów, a sylwestrowicze w Zakopanem bawili się przy "Superhero" świetnie, jednak młoda wokalistka z pewnością przeżyła chwile grozy.

źródło: Plotek