"Końca miłości nie zapowiada krzyk". Smutny wywiad Smaszcz-Kurzajewskiej o końcu jej małżeństwa
Paulina Smaszcz-Kurzajewska udzieliła bardzo szczerego wywiadu na temat rozpadu jej małżeństwa z Maciejem Kurzajewskim. Z relacji dziennikarki wynika, że to ona w związku czuła się opuszczona. – Zauważyłam, że przestałam wzbudzać jego zainteresowanie – powiedziała w rozmowie z "Vivą!".
Jej zdaniem miłość polega na tym, że zwracasz na drugą osobę uwagę, choć czasem może to mieć związek z kłótnią. – Kiedy kobieta mówi: "Ja mu jeszcze robię awantury", to znaczy, że ona jeszcze kocha. Ale jak jej nie interesuje, co on je, co on myśli, gdzie on bywa, gdzie śpi, co ma do powiedzenia, to znaczy, że już nie kocha. Tylko że u mnie było odwrotnie. To ja czuję się opuszczona. Nie ja odchodziłam – wyznała.
– Przychodzi taki moment, że rano przy śniadaniu patrzysz na siebie, na niego i myślisz: "To chyba już jest ten czas". (…) Nie ma złości, agresji, pretensji, tylko obustronna akceptacja tego, co ma się wydarzyć – dodała.
źródło: "Viva!"