Awantura między Polakami w PE. Sikorski nie pozwolił Szydło szerzyć propagandy

Paweł Kalisz
Beata Szydło w Parlamencie Europejskim chwaliła rząd PiS i wyjaśniała, dlaczego rzekomo trzeba przeprowadzić reformę wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Radosław Sikorski, który po byłej premier zabrał głos, powiedział coś, co rozwścieczyło polityczkę PiS.
Beata Szydło tłumaczyła w PE potrzebę przeprowadzenia reformy sądownictwa. Fot. Screen / PE
– W ciągu tych 4 lat udało się dużo dobrego zrobić, ale Polacy wciąż oczekują, że uda się przeprowadzić także reformę wymiaru sprawiedliwości. Ta reforma ma służyć obywatelom, a nie chronić przywileje określonej grupy. Rząd tłumaczył, dlaczego konieczne są reformy. Wiecie, że sądownictwo w Polsce jest reliktem systemu komunistycznego – mówiła w Parlamencie Europejskim Beata Szydło.

– Pani premier stwierdziła, że wszystko co się dzieje, jest zgodne z Konstytucją. Nie wiemy, czy jest zgodne, bo pan premier jest tą osobą, która wydała polecenie niepublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Od tego zaczęło się łamanie Konstytucji i praworządności w Polsce – tak szybko podsumował wystąpienie byłej premier Radosław Sikorski. Były marszałek Sejmu zasugerował też, że z tego powodu ws. Szydło toczą się w Polsce postępowania.

– Przeciwko mnie nie toczą się żadne postępowania, jest pań kłamcą panie Sikorski, nie godnym by reprezentować Polaków – oburzyła się w ripoście Beata Szydło. – Bardzo bym prosił, by uważać na treść takich wystąpień. Prowadzimy debatę na temat praworządności – tonował emocje prowadzący obrady wiceprzewodniczący PE Othmar Karas.