Miller został ambasadorem polskiej wódki. Teraz żartuje z koronawirusa
Leszek Miller pochwalił się nową funkcją, tym razem jakby trochę obok polityki. Były premier został ambasadorem polskiej wódki. Zaprezentował przyznane mu wyróżnienie, a przy okazji z ironią nawiązał do epidemii koronawirusa.
Czytaj także: "Nie mam nawet pieczywa". Lekarz wyjaśnia, dlaczego nie zrobił zapasów na koronawirusa
Były premier w nawiązaniu do koronawirusa miał na myśli dezynfekcję alkoholem, jednak - jak zauważał w mediach dr Paweł Grzesiowski - zwykła wódka do tego się nie nadaje. Potrzebny jest bowiem alkohol o stężeniu co najmniej 60 proc.