Dramatyczna relacja lekarza z Bergamo. Ujawnił, co dzieje się z zakażonymi koronawirusem

Łukasz Grzegorczyk
Daniele Macchini, lekarz ze szpitala we włoskim Bergamo, ujawnił, że w związku z koronawirusem w jego placówce jest "jak na wojnie". Specjalista zaapelował, by przestać mówić, że mamy do czynienia ze zwykłą grypą. I ostrzegł, że choroba atakuje także młode osoby.
Lekarz z Bergamo ujawnił jak przebiega choroba wywołana przez koronawirusa. Fot. Twitter.com / @ValentinChtLR
– Mieszkańcy Bergamo nie przychodzili wcześniej na izbę przyjęć, jakoś sobie radzili z chorobą, postępowali zgodnie ze wszystkimi wskazaniami władz, czyli siedzieli tydzień lub dziesięć dni w domu z gorączką i nie wychodzili, by nie zarażać. Ale teraz nie mogą już znieść powikłań – mówił dla "Corriere della Sera" Daniele Macchini.

Lekarz z kliniki Humanitas Gavazzeni w Bergamo opisał też przebieg choroby spowodowanej zakażeniem koronawirusem. – Zależy od naszego organizmu. Chorzy liczyli, że ciało samo zlikwiduje wirusa. Spójrzmy prawdzie w oczy. Terapie przeciwwirusowe stosowane z tym wirusem to improwizacja – zauważył. Ponadto tłumaczył, że koronawirus atakuje tak samo starszych, jak i młodszych.


Czytaj także: Robi się poważnie? Jest komunikat sanepidu dotyczący uczestnictwa w imprezach masowych

Macchini podkreślił, że wiele osób jest w ciężkim stanie, a badania nowych pacjentów dają seryjnie pozytywne wyniki. – Tablice przy łóżkach pacjentów były dotąd w różnych kolorach, w zależności od ich stanu. Teraz wszystkie są czerwone i wszędzie jest ta sama przeklęta diagnoza: dwustronne śródmiąższowe zapalenie płuc – opowiedział.

Przypomnijmy, że łącznie w Polsce koronawirusem zakażonych jest już 11 osób. Mowa tu jedynie o potwierdzonych oficjalnie przypadkach.

Czytaj także: 16 mln Włochów zamkniętych w czerwonych strefach. Wiadomo, czego nie mogą robić

Z kolei włoskie służby poinformowały, że w ciągu ostatniej doby o 1/3 wzrosła liczba ofiar koronawirusa w tym kraju. Łącznie od początku epidemii na skutek powikłań zdrowotnych spowodowanych przez COVID-19 zmarło 366 osób. W Italii przybywa także lawinowo osób zakażonych i pacjentów w ciężkim stanie.

źródło: "Corriere della Sera"