Włosi wciąż popełniają ten błąd. Prawie połowa mieszkańców Lombardii nadal wychodzi z domu

Zuzanna Tomaszewicz
Pandemia koronawirusa dotkliwie uderzyła we Włochów. W ciągu minionej doby w Lombardii - regionie, który najbardziej odczuł skutki epidemii - zmarło aż 319 osób. Mimo zakazów władz państwa, 40 proc. Lombardczyków wciąż wychodzi na miasto.
Całe Włochy ogłoszono strefą czerwoną. Fot. Youtube.com/ABCNews
Jak dowiadujemy się z badania, które przeprowadzono na podstawie sygnałów telefonicznych, czterech na dziesięciu mieszkańców Lombardii unika izolacji domowej w ramach działań ograniczających rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Czytaj także: Przejmujące nocne zdjęcia z Bergamo. Krematorium nie nadąża ze spopielaniem zwłok


Wiceprezydent regionu Fabrizio Sala zdradził w rozmowie ze stacją SkyTg24, że sygnały telefoniczne wciąż będą monitorowane. – Powtarzam, że dane są całkowicie anonimowe – zapewnił.

W wyniku koronawirusa całe Włochy stały się czerwona strefą. Ludzie ograniczyli wyjścia z domu do niezbędnego minimum. O tym, jak żyje się we Włoszech ogarniętych epidemią opowiedział Łukaszowi Grzegorczykowi z naTemat.pl 23-latek, który na co dzień mieszka w Warszawie.


Czytaj także: Najlepsze filmy o epidemii - nie tylko wirusa. Oglądanie ich teraz przyprawia o ciarki

– Pierwszy raz widzę coś takiego. Wszyscy chcieliby żyć normalnie, ale jest też panika – mówił naTemat 23-letni Giuseppe. Jego rodzina została we Włoszech, które są odcięte od świata przez koronawirusa.

źródło: ANSA