Dalajlama radzi, jak przetrwać epidemię. Jego słowa można wydrukować i powiesić na ścianie
Kiedy lekarze ratują nasze ciała, ktoś powinien też wzmocnić naszego ducha. A szczypta buddyjskiej filozofii z pewnością przyda się wielu osobom w obecnych, niezwykle trudnych czasach. Możemy ją znaleźć w specjalnym liście napisanym przez urzędującego Dalajlamę.
"Bez względu na to, w jak trudnym znajdujemy się położeniu, powinniśmy szukać rozwiązań z determinacją i odwagą, zdając się na naukę i ludzką pomysłowość. To naturalne, że zagrożenie dla zdrowia i dostatku budzi w nas strach i niepokój" – dodaje mnich, który w 1989 roku dostał Pokojową Nagrodę Nobla.
Dalajlama zwrócił się też do osób, które straciły źródło utrzymania. "Dla tych, którzy nie mają stałych dochodów, życie zmieniło się w codzienną walkę o przetrwanie. Z całą mocą apeluję do wszystkich, którzy mogą coś w tej sprawie zrobić, o otoczenie opieką najbardziej zagrożonych członków naszych społeczności" – pisze.W takich sytuacjach zawsze pomaga mi stara, mądra rada: o ile można jakoś zaradzić, należy to zrobić i nie warto się martwić, a jeśli nie da się nic uczynić, niepokój też w niczym nie pomoże.
Tybetański mnich składa też wyrazy wdzięczności pracownikom służby zdrowia. "Lekarzom, pielęgniarkom i personelowi pomocniczemu – którzy stoją na linii frontu i ratują innych, ryzykując własnym życiem. Ich służba to prawdziwe współczucie w działaniu" – przyznaje Dalajlama.
Czytaj też: "To był rekord i to podczas zajęć on-line". Coraz więcej osób chce w ten sposób uspokoić umysł
Czasem wystarczy tylko pooddychać, aby być szczęśliwym. Oto jak zacząć medytować
Pełna treść listu Dalajlamy: tybet.hfhr.org.pl