Ilona Felicjańska trafiła do szpitala psychiatrycznego. Wszystko wyjaśniła w obszernym liście

Bartosz Świderski
Ilona Felicjańska trafiła do szpitala psychiatrycznego. Przyznała w obszernym liście, że jest uzależniona od alkoholu, miała nawrót nałogu i szukała pomocy. W dobie kwarantanny mogła ją znaleźć tylko na oddziale psychiatrycznym.
Ilona Felicjańska trafiła do szpitala psychiatrycznego. O swoich obecnych przemyśleniach poinformowała w obszernym liście. Fot. Facebook / Ilona Montana
Ilona Felicjańska od dawna ma problemy z nadużywaniem alkoholu. Już 10 lat temu prowadziła auto pod wpływem. Staranowała wtedy trzy samochody i próbowała uciec z miejsca zdarzenia. Straciła wtedy prawo jazdy i dostała wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Zapisała się na odwyk, wydawało się też, że pokonała alkholizm. Jednak znów okazało się, że niestety nie.

Ilona Felicjańska napisała obszerny list, który opublikowal portal Plejada. "Jak bardzo zagubiliśmy się w tym świecie, pogoni, wyścigu na 'szczyt', konsumpcji, nowych urządzeń, telefonów, samochodów i coraz większych domów, w których tak trudno się spotkać... Porozmawiać. A nawet przywitać czy spojrzeć na siebie z miłością. Zapytać, co u Ciebie? Zjeść wspólny posiłek, bo nie ma czasu? Czego nie ma?


Czas jest i tylko od Ciebie zależy, co z nim zrobisz. Komu lub czemu go poświęcisz. Mijamy się na ulicach, nie poznając, nie uśmiechając do siebie, nie zamieniając choćby kilku słów, a może one są dla kogoś tak ważne w tym momencie? Zapomnieliśmy o współczuciu, empatii, wsparciu, bezinteresownej pomocy" – napisała Ilona Felicjańska.

Celebrytka proponuje, by w czasie epidemii koronawirusa skupić się na miłości, raczej platonicznej niż fizycznej. "Brakuje nam miłości. Nie, nie, chwilowych spotkań, pójścia do łóżka, pomieszkania ze sobą przez chwile, a nawet, co gorsza przez lata. I mijania we wspólnym domu. Bez rozmów. Bez emocji. Bo tak wyszło, wygodnie, bo kredyt. Jak bardzo zapomnieliśmy, czym naprawdę jest MIŁOŚĆ. I po co ona jest. Żeby wymagać? Żeby dostać? Żeby oczekiwać?

Albo, żeby dawać z siebie więcej i więcej aż staniemy się cieniem własnego siebie? A może miłość to chęć zrozumienia? Wysłuchania? Może miłość to nareszcie potrzeba zrzucenia z siebie całej tej zbroi i masek, jakie ponakładaliśmy na siebie, bo nam się wydawało, że tak należy? Żeby nie odstawać, nie być gorszym, innym? A czy inny to gorszy? Kto nam to wmówił" – dodała.


O ekscesach pary jest głośno od lat. W ostatnim czasie przyszły mąż Ilony Felicjańskiej Paul Montana "wsławił się" opublikowaniem w mediach społecznościowych zdjęcia swojej wybranki uprawiającej seks oralny. Po jakimś czasie wrzucił też jej nagą fotografię. Ostatnio para wzięła stosunkowo skromny ślub w Londynie.

Czytaj także:

Paul Montana wrzucił zdjęcie, na którym Ilona Felicjańska uprawia seks oralny


Felicjańska wzięła ślub z Montaną. Para powiedziała sobie tak w Londynie

On to znowu zrobił. Montana pokazał nagie zdjęcia Felicjańskiej – zrobił je tuż przed ślubem

Dokładna mapa zakażeń koronawirusem. Tu zobaczysz wszystko czarno na białym


=

źródło: Plejada