Papier toaletowy może podrożeć. Producenci mają problemy przez pandemię
Jeszcze kilka tygodni temu Polacy kupujący góry papieru toaletowego byli uznawani za paranoików. Okazuje się, że zapasy mogą się wkrótce przydać, gdyż producenci w Europie mają problemy z pozyskaniem surowca. Wszystko przez pandemię.
Czytaj też: Co mówi o Polakach to, że rzucili się na papier toaletowy? Mamy wyjaśnienie
Kierowcy albo stoją w wielogodzinnych, a nawet wielodniowych korkach na granicach, albo rezygnują z przewozów z obawy przed zakażeniem koronawirusem. Tymczasem firmy zajmującej się sprzedażą papieru co prawda mają zapasy, ale już zgłaszają zapotrzebowanie na kolejne dostawy, na wypadek przedłużenia obostrzeń i epidemii.
"Normalnie nie musisz się martwić o dostawy: czy dotrą na czas? Czy ruszyły w drogę? Czy są w cargo? Musimy to wszystko lepiej skomunikować, by minimalizować ryzyko" – powiedział Reutersowi Ari Harmaala, szef sprzedaży w Metsä Fibre, drugim co do wielkości na świecie producencie pulpy.
Czytaj też: Wojna o papier toaletowy. Znika z półek, ludzie nie pojmują powodu. "W Australii już wykupili"
Producenci pulpy pracują na zwiększonych obrotach, by sprostać deadline'om, gdyż popyt na papier toaletowy nie słabnie. Jednak nawet niewielkie opóźnienia w dostawach, powodują przestój maszyn, a to generuje oczywiście koszta. Może się to więc wiązać z podwyżkami cen tych produktów w niedalekiej przyszłości.
źródło: reuters.com