
Nie żyje Irrfan Khan. 53-letni aktor znany z filmu "Życie Pi" przez parę lat zmagał się z rzadkim nowotworem. Zmarł w Bombaju otoczony przyjaciółmi oraz rodziną.
REKLAMA
W marcu 2018 roku u Irrfana Khana zdiagnozowano nowotwór neuroendokrynny. Po dwóch latach leczenia lekarze byli niemalże pewni, że aktor całkowicie wyzdrowiał. Niestety, we wtorek 28 kwietnia 53-latek trafił na oddział intensywnej terapii w szpitalu Kokilaben w Bombaju. Tam stwierdzono u niego infekcję okrężnicy. Gwiazdor zmarł. Do ostatniej minuty towarzyszyli mu jego najbliżsi.
Irrfan Khan był jednym z pierwszych indyjskich aktorów, którym udało się podbić rynek zachodni. Sławę zyskał dzięki występom w oscarowym "Życiu Pi" oraz dramacie "Slumdog. Milioner z ulicy". Zagrał także w "Jurassic World" i "Inferno" na podstawie powieści Dana Browna.
Czytaj także: Polak gra w filmach Bollywood. 100 złotych za godzinę pracy. "Podobno nie umiemy tańczyć i śpiewać, ale mamy ładne zęby"
Przypomnijmy, że Khan osierocił dwóch synów: Babila i Ayana. W 1995 roku poślubił pisarkę Sutapę Sikdarę.
źródło: CNN
