Kuriozum w Radiu Zet. Latkowski miał być gościem Lubeckiej – skończyło się tak, że wyszła ze studia
W środowy wieczór w TVP1 odbyła się premierowa emisja filmu Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało" o pedofilii wśród celebrytów. Twórca dokumentu wplątał w całą sprawę szereg polskich celebrytów, m.in. Borysa Szyca i Kubę Wojewódzkiego, ale nie przedstawił żadnych dowodów. Jeśli jednak ktoś liczył na to, że pozna je w dzisiejszej rozmowie w Radiu Zet, no to… srogo się przeliczył.
Stacja radiowa udostępniła na swoim Facebooku nagranie ze studia (bez dźwięku). Widać na nim poddenerwowaną Beatę Lubecką, która czekała na swojego gościa kilkanaście minut. W końcu zdegustowana wstała, zabrała laptop i wyszła ze studia. Wszystko można zobaczyć tutaj:
Mimo to Latkowski wplątał w sprawę szereg celebrytów. Głos zabrali już m.in. Kuba Wojewódzki, Radosław Majdan czy Natalia Siwiec.
Czytaj także:
Majdan domaga się sprostowania od Latkowskiego. "Nie byłem bywalcem tego miejsca"
Natalia Siwiec też reaguje na film "Nic się nie stało". "Kłamliwe i nieprawdziwe informacje"
"To świat należy chronić przed tobą". Wojewódzki ostro do Latkowskiego o "Nic się nie stało"