"To są te korzyści z bycia bratem ministra". Marcin Szumowski żali się, że nie dostaje grantów

Łukasz Grzegorczyk
Marcin Szumowski w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" odpierał zarzuty o tym, że jako brat Łukasza Szumowskiego może liczyć na łatwiejszy dostęp do pieniędzy dla swojej firmy. – Składaliśmy wnioski czterokrotnie, odwoływaliśmy się za każdym razem i nic! To są te korzyści z bycia starszym bratem ministra – tłumaczył.
Marcin Szumowski przekonuje, że wcale nie ma korzyści z tego, że jest bratem ministra zdrowia. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Marcin Szumowski jest prezesem firmy biotechnologicznej OncoArendi Therapeutics SA. W wywiadzie zauważył, że kiedyś jego przedsiębiorstwo dostawało każdy grant, o który się ubiegało. – To się skończyło za PiS-u – przyznał.

Na liczbach pokazał, jak wygląda teraz staranie się o dodatkowe fundusze. – Od listopada 2017 do listopada 2019 r. nie dostaliśmy nic, przez dwa lata ani złotówki. Składaliśmy wnioski czterokrotnie, odwoływaliśmy się za każdym razem i nic! To są te korzyści z bycia starszym bratem ministra – podkreślił z ironią.

Marcin Szumowski ubolewał także nad tym, że zaczął funkcjonować jako "brat ministra". – Czuję się bezradny. Jestem poważnym, pięćdziesięcioletnim facetem, prezesem sporej firmy giełdowej. W Stanach zaczynałem od zera, tam skończyłem studia, tam zrobiłem doktorat, tam byłem profesorem na dwóch uniwersytetach. Wreszcie, to w Ameryce zrobiłem MBA, w Polsce pracowałem z sukcesami w najlepszym instytucie PAN – żali się.


Przy okazji grantów dla firmy Szumowskiego jednak warto nawiązać do najnowszych ustaleń OKO.press. Portal dotarł do wyników kontroli przeprowadzonej przez resort nauki w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.

Wynika z niej, że Marcin Szumowski zasiadał w komisjach, które decydowały o przyznaniu prawie 43 mln zł na badania naukowe dla spółki OncoArendi. Jej akcjonariuszami są Marcin Szumowski i – pośrednio – Anna Szumowska, żona ministra.

Dodajmy, że Marcin Szumowski wcześniej stał się jednym z bohaterów afery z wadliwymi maseczkami, którą opisała "Gazeta Wyborcza". W sprawę zamieszane mają być głównie trzy osoby. Pierwszą z nich jest Łukasz G., drobny biznesmen z Zakopanego, instruktor narciarski i przyjaciel rodziny Szumowskich.

To on 16 marca miał skontaktować się z bratem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego – Marcinem Szumowskim, biznesmenem z branży farmaceutycznej. Więcej pisaliśmy o tym w naTemat:

Czytaj także: Kim jest Marcin Szumowski? Brat Szumowskiego bohaterem afery z bezużytecznymi maseczkami

źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", oko.press