"Zmieniłem się, jestem innym człowiekiem, dzięki Bogu". Oto nowy (lecz wciąż szalony) Czesław Mozil
Na świat przyszedł 41 lat temu w Zabrzu. Jako pięciolatek, wraz ze swą śląsko-ukraińską rodziną, wyemigrował do Danii, skąd wrócił nad Wisłę jako dwudziestoośmiolatek. Na szczęście! Przecież Czesław Mozil jest jedną ze zdecydowanie najlepszych rzeczy, jakie przydarzyły się naszej muzyce w ciągu ostatnich dekad.
Usiądźmy wygodnie i pogadajmy zarówno rzeczach aktualnych (od pandemii koronawirusa, po #hot16challenge2), jak i tych, które już się zdezaktualizowały (niegdyś człowiek prowadzący życie iście rokendrolowe w zestawieniu z Czesławem obecnym, czyli statecznym mężem).
Na dokładkę: kluski śląskie, rolady i modro kapusta, podejście do Kościoła, rola syna króla Heroda, która wywołała parcie na szkło oraz ocena, czy z punktu widzenia człowieka wychowanego w Skandynawii Polacy "umieją w hygge".
Zapraszam również na: