Trzaskowski coraz bliżej Dudy. Nowy sondaż jest bardzo alarmujący dla PiS

redakcja naTemat
Nie dziwi pośpiech Prawa i Sprawiedliwości w sprawie przeprowadzenia nowych wyborów prezydenckich. Kolejny sondaż potwierdza bowiem, że dystans między Rafałem Trzaskowskim a Andrzejem Dudą istotnie zmniejsza się wręcz z dnia na dzień. Najnowsze badanie Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu" jest dla obozu PiS alarmujące.
Rafał Trzaskowski w najnowszym badaniu traci tylko 12 pp. do Andrzeja Dudy. Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Gdyby nowe wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę, pierwszą turę wygrałby walczący o reelekcję Andrzej Duda, ale z poparciem jedynie 38,94 proc. wyborców. To jeden z najgorszych wyników, jakie kandydat Prawa i Sprawiedliwości zanotował w ostatnich badaniach.

Trzaskowski coraz bliżej

Inaczej jest w przypadku reprezentującego Koalicję Obywatelską Rafała Trzaskowskiego, który w najnowszym sondażu przeprowadzonym przez Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu" osiągnął jeden z najlepszych dotąd wyników. W symulacji pierwszej tury wyborów prezydenckich Trzaskowski traci do urzędującego prezydenta już tylko ok. 12 punktów procentowych i cieszy się poparciem 26,6 proc. Polaków.


Z punktu widzenia Andrzeja Dudy i PiS alarmującego charakteru najnowszym danym dodają także informacje o poparciu dla Szymona Hołowni, którego wskazało 16,41 proc. respondentów Pollstera. Poparciem na poziomie 5,46 proc. cieszy się Władysław Kosiniak-Kamysz z Koalicji Polskiej, a 5,14 proc. badanych zagłosowałoby na Roberta Biedronia z Lewicy. Łączne poparcie dla opozycyjnych kandydatów, których elektoraty mogą połączyć siły w drugiej turze wyborów, wynosi więc ponad 53 proc.

Prezydent Andrzej Duda nie ukrywa, że w finałowej rozgrywce liczy na przejęcie wyborców startującego z ramienia Konfederacji Krzysztofa Bosaka, ale poparcie dla tego polityka w najnowszym sondażu to jedynie 5,71 proc. Pozostałych kandydatów wskazało 1,74 proc. badanych.

Traci Duda, traci całe PiS

Jak informowaliśmy wcześniej w naTemat.pl, to nie jedyne złe informacje dla obozu rządzącego, jakie ostatnimi czasy miał Instytut Badań Pollster. We wtorek "Super Express" opublikował sondaż tej pracowni, w którym zbadano poparcie dla partii politycznych.

Z badania wynikało, że gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższych dniach, Prawo i Sprawiedliwość poparłoby jedynie 38,51 proc. Polaków. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z wynikiem 24,52 proc. Oddanie głosu na Lewicę zapowiedziało 13,64 proc. respondentów, 12,60 proc. wskazało Koalicję Polską, czyli połączone siły PSL i Kukiz'15, a 9,03 proc. Konfederację. Takie wyniki oznaczają, iż w nowym Sejmie PiS mogłoby zapomnieć o samodzielnej większości.

Kiedy nowe wybory?

W świetle topniejącego poparcia nie dziwi pośpiech rządzących w sprawie przeprowadzenia nowych wyborów prezydenckich. Choć konstytucjonaliści powszechnie oceniają, iż wyniki głosowania 28 czerwca mogą zostać łatwo zakwestionowane, liderzy koalicji PiS-Porozumienie-Solidarna Polska ogłosili w środę, iż do wyborów tego dnia będą dążyć za wszelką cenę.

– Nasze stanowisko jest jednoznaczne, wspólne. Wybory muszą się odbyć. W innym przypadku podejmiemy wszelkie środki przynależne państwu, by wybory stały się faktem – stwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Czytaj także:

"Podejmiemy wszelkie środki". Kaczyński, Ziobro i Gowin upierają się ws. wyborów

"PO-paprańcy" i ich "PO-mocnicy". Te słowa Brudzińskiego zdają się pokazywać obawy władzy

źródło: "Super Express"