Andrzej Szarmach skazany za znęcanie się nad rodziną. Walczy z nałogiem alkoholowym

redakcja naTemat
Były piłkarz reprezentacji Polski Andrzej Szarmach został skazany przez francuski sąd na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu za przemoc domową. Pobił on swoją żoną. O sprawie poinformowały tamtejsze media.
Sąd skazał Andrzeja Szarmacha na osiem miesięcy więzienia. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Francuski "Le Telegramme" pisze o tym, że Andrzej Szarmach obowiązkowo będzie musiał także pójść na terapię. Sąd dał mu też dwa lata na walkę z alkoholowym uzależnieniem. Dziennikarze opisujący historię poinformowali także, że to właśnie alkohol, którego Szarmach zaczął naużywać po zakończeniu piłkarskiej kariery, spowodował, że stał się on agresywny wobec najbliższych.

Żonę Małgorzatę, z którą ślub wziął 46 lat temu, w marcu tego roku uderzył w twarz. Dzieci pary wsparły kobietę, która złożyła pozew do sądu. Teraz jednak mówi, że wybaczyła mężowi to, co zrobił. Chciała także, aby wrócił on do domu.


– Trzy miesiące bez widzenia się z nim były okropne. Chcę, żeby wrócił do domu. Jestem pewna, że już mi czegoś takiego nie zrobi. Od trzech miesięcy nie pije alkoholu – mówiła. Kilkumiesięczną abstynencję potwierdziły badania toksykologiczne.

Sąd przychylił się do prośby żony Andrzeja Szarmacha. Mężczyzna miał także stawiać się na wszystkie wezwania do sądu, oraz wezwania do ośrodków zdrowia. Innego zdania niż sędzia był jednak prokurator, który stwierdził, że na powrót do domu jest zbyt wcześnie, bo może ponownie dojść do przemocy.

Legenda polskiej piłki nożnej


Andrzej Szarmach do Francji przeprowadził się wraz z rodziną lata temu. Mieszka w miejscowości Puymoyen. O byłym piłkarzu mówi się, że był jednym z najwybitniejszych reprezentantów Polski. Na swoim koncie ma m.in. brązowy medal Mistrzostw Świata w RFN z 1974 roku i brązowy, medal Mistrzostw Świata zdobyty w 1982 roku w Hiszpanii, oraz srebrny medal igrzysk olimpijskich w Montrealu z 1976. Podczas tych igrzysk został także królem strzelców.

Czytaj także: Była pod wpływem alkoholu i przyjmowała pacjentów. Lekarce z Gostynia grozi 5 lat więzienia

Źródło: Le Télégramme