Lekarka pracująca w jednej z przychodni w Gostyniu przyjmowała pacjentów chociaż miała we krwi 1,7 promila alkoholu. Sprawę nietrzeźwej specjalistki zgłosił policji ojciec 2,5-letniego chłopca.
REKLAMA
Lekarka próbowała przeprowadzić u dziecka zabieg dermatologiczny, ale ojciec chłopca miał wątpliwości co do stanu, w którym dermatolożka się znajduje. Po przyjeździe policji okazało się, że 49-latka ma we krwi 1,7 promila alkoholu.
– Kobietę zatrzymano. Zastosowano wobec niej środki przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek i osadzono do wytrzeźwienia w tutejszej komendzie powiatowej policji – mówił w rozmowie z PAP Prokurator Rejonowy w Gostyniu Jacek Masztalerz.
Kobiecie przedstawiono zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 2,5-letniego dziecka. Lekarka próbowała także przeprowadzić zabieg bez koniecznej dezynfekcji i w uszkodzonych rękawiczkach.
– Zakwestionowała, by miało dojść do narażenia tego dziecka na niebezpieczeństwo. Jednocześnie zakwestionowała fakt spożywania alkoholu (…) Alkohol, który został wykryty w jej organizmie wynikał (rzekomo) tylko z przyjęcia przez nią leku bez recepty na bazie alkoholu etylowego w wysokim stężeniu – mówił Masztalerz.
Lekarka w przeszłości odpowiadała za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Prokurator przyznał także, że jest objęta terapią odwykową. Teraz grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności. Śledczy nałożyli na nią także zakaz wykonywania zawodu lekarza.
Źródło: WP.PL
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!