Trzaskowski już przyjął zaproszenie na niezależną debatę. Reakcja obozu Dudy jest dziwna
Debata prezydencka przed II turą wyborów miałaby się odbyć w czwartek 2 lipca 2020 roku. Zorganizowałyby ją wspólnie takie media, jak TVN, TVN24, Onet i WP. Budzi to jednak opór w obozie Andrzeja Dudy, który wolałby, aby za realizację debaty znowu odpowiadały tzw. media narodowe.
"Ja stawiam sprawę jasno - chciałem debaty, chcę debaty, będę na debacie!" – podkreślił polityk w odpowiedzi na zaproszenie do programu realizowanego przy współpracy kilku redakcji największych mediów w Polsce.
Debata prezydencka 2020: Czy Duda zgodzi się na starcie z Trzaskowskim?
Debatę prezydencką 2 lipca o godz. 19:25 miałaby poprowadzić Monika Olejnik z TVN24, Grzegorz Kajdanowicz z TVN, Andrzej Stankiewicz z Onetu oraz Marek Kacprzak z WP.Taki skład niezależnych dziennikarzy, którzy mieliby zadawać przygotowane przez siebie pytania kandydatom na urząd prezydenta RP, najwyraźniej nie spodobał się sztabowi Andrzeja Dudy.
Do tej pory nie ujawniono, czy kandydat Prawa i Sprawiedliwości zdecyduje się na starcie z Rafałem Trzaskowskim na antenie mediów komercyjnych.
Długo jedyną reakcją na zaproszenie, które dotarło do obydwu kandydatów, był wpis Arkadiusza Mularczyka z PiS na Twitterze. Polityk napisał, że jego zdaniem "debaty prezydenckie w Polsce, powinny organizować tylko media narodowe".
– Akurat w czwartek mamy duże spotkanie w województwie lubuskim. Idąc do studia widziałem zaproszenie ze strony telewizji publicznej w takim nowym formacie, town-hall. Format znany z USA – jedna z trzech debat tam się odbywa w takim formacie, że publiczność zadaje pytania. W poniedziałek będziemy na debacie w Końskich, czekamy na Rafała Trzaskowskiego w symbolicznym miejscu, o którym mówił Grzegorz Schetyna, że wyborów nie wygrywa się w Wilanowie, ulubionym pewnie miejscu dziennikarzy TVN, tylko właśnie w Końskich – mówił Bielan.
Nowa formuła debaty wyborczej? Trzaskowski chce, by organizowały ją niezależne media
Już wcześniej Trzaskowski proponował, by debata prezydencka miała nowy format, w którym oprócz pytań do kandydatów, politycy mogliby pojedynkować się na argumenty z oponentami i zadawaliby sobie nawzajem pytania. Do jej poprowadzenia jego zdaniem powinni być zaś zaangażowani dziennikarze z największych redakcji w Polsce– Wzywam wszystkich kontrkandydatów do debaty. Prezydent Andrzej Duda nie odpowiada na żadne pytanie niezależnych dziennikarzy i dlatego bardzo mi zależy na tym, żeby nie było kolejnej ustawki, tylko żeby była prawdziwa debata, prawdziwa rozmowa między kandydatami – zaproponował jeszcze przed pierwszą turą wyborów Rafał Trzaskowski.
Czytaj także: Trzaskowski chce nowego formatu debaty wyborczej. To brzmi jak wyzwanie dla Andrzeja Dudy!