Mocna propozycja Trzaskowskich dla polskich matek. Co najmniej 200 zł dodatku do emerytury

Ola Gersz
Kolejnym przystankiem na wyborczej trasie Rafała Trzaskowskiego są Katowice. W niedzielę towarzyszyła mu tam Małgorzata Trzaskowska, która zaproponowała bardzo konkretną propozycję dla polskich matek. Chodzi o dodatek do emerytury.
Małgorzata i Rafał Trzaskowscy przedstawili swoją propozycję dla matek Fot . Maciek Skowronek / Agencja Gazeta (zdjęcie ilustracyjne)
Na wiecu w Katowicach głos przed Rafałem Trzaskowskim zabrała jego żona, która aktywnie zaangażowała się w kampanię wyborczą. Na swoim rodzinnym Śląsku Małgorzata Trzaskowska zwróciła się do Polek, a szczególnie matek, które wychowują w domu dzieci. – Kobiety dokładnie wiedzą, ile energii potrzeba, aby wszystko w rodzinie działało tak, jak należy – zaczęła Trzaskowska, po czym ogłosiła nową wyborczą obietnicę. – Uważam, że kobiety, matki wychowujące dzieci, powinny być docenione, bo nie ma cięższej, bardziej odpowiedzialnej pracy. Za tę pracę i zaangażowanie powinny otrzymywać dodatek do emerytury. Przynajmniej 200 zł za każde dziecko! – zapowiedziała żona opozycyjnego kandydata na prezydenta.


– Wiele razy o tym z Rafałem rozmawiałam. Ufam mu i wiem, że tego dopilnuje. Wy też możecie mu zaufać – zwróciła się Trzaskowska do mieszkańców Katowic, którzy dopowiadali okrzykami "Gosia! Gosia!" i "Ufamy". – My Polki tworzymy wspólnotę, razem mamy super moc. I mój mąż o tym wie – zakończyła swoją część przemówienia Trzaskowska.

Rafał Trzaskowski o polskich kobietach


O sile kobiet mówił również w Katowicach Rafał Trzaskowski. – Wiele razy w życiu czułem się z czegoś dumny, ale nie pamiętam takiej dumy, która mnie rozpiera, gdy Gosia mówi o prawach kobiet – powiedział kandydat na prezydenta, który podkreślił, że "trzeba kobiet słuchać".

Trzaskowski nawiązał także do trwającej epidemii koronawirusa. – W tych trudnych czasach znowu mogliśmy się dowiedzieć o jednym: że bez naszych kobiet byśmy sobie po prostu nie poradzili. To one były na pierwszej linii – mówił polityk i wymienił m.in. pielęgniarki, personel szpitali czy nauczycielki, które pracowały zdalnie. Jak podkreślił, często "płaciły one z własnej kieszeni". Trzaskowski wspomniał również o "największych bohaterkach, niemych bohaterkach, z których nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy". – A bohaterkami tych dni były panie, które pracowały w sklepach. Przecież byśmy sobie bez nich kompletnie nie poradzili – mówił Trzaskowski, a tłum odpowiedział okrzykami: "Dziękujemy! Dziękujemy!".