Podlasie – najbardziej egzotyczny region Polski – musisz go poznać bliżej!
Podlasie fascynuje nas od dawna. Od dawna jesteśmy zakochani w magicznym wschodzie Polski, a Podlasie niezmiennie uważamy za najbardziej egzotyczny region kraju. Niesamowite krajobrazy, kolorowe cerkwie, malownicze meczety, tatarska kuchnia, muzułmańskie cmentarze. Gdy pierwszy raz jechaliśmy w te strony kilka lat temu, odkrycie terenów zamieszkiwanych przez polskich Tatarów było dla nas wielkim wow. Tym razem chcemy Wam pokazać nie tylko niesamowite Kruszyniany, gdzie mniejszość tatarska od wieków mieszka, ale również więcej perełek prosto z Podlasia. Jedno jest pewne – jest tu co robić i co zobaczyć! Mało tego! Gdy ja myślę o polskim regionie, który chciałabym pokazać mojej rodzinie ze Stanów, myślę właśnie o Podlasiu! Moja Siostra Cioteczna z Polski wyjechała na początku lat 90. jako 9-letnia dziewczynka – potem przez lata, gdy tylko przylatywali do Polski, jeździliśmy na Mazury, nad polskie morze, do Zakopanego. Marzę, by jej i jej brazylijskiemu Mężowi pokazać właśnie Podlasie. I mam nadzieję, że wkrótce to zrobię! Wy macie bliżej niż oni, więc łapcie listę niesamowitych miejsc i w drogę!
Tasteaway
To co? Ruszamy na Podlasie?
Zastanawiałam się od czego zacząć, bo Podlasie to cała masa pięknych miejsc Zacznę zatem tak, jak my podróżowaliśmy Dorzucę też miejsca, które odwiedzaliśmy podczas wcześniejszych podróży na Podlasie. Tak, byście mieli wszystko w 1 miejscu.
1) SOKÓŁKA
Sokółka na pierwszy rzut oka może wydawać się dość niepozornym miasteczkiem, ale warto zatrzymać się tu chociażby na spacer i na obiad, np. w drodze z Warszawy na Podlasie.Najważniejszy zabytek to Parafia św. Antoniego Padewskiego, wybudowana w latach 1840-1848 w stylu klasycystycznym. Na pewno od razu ją zobaczycie, jak będziecie przejeżdżać przez centrum niespełna 20 tysięcznego miasteczka. Mówi się, że w 2008 roku w kościele miał miejsce Cud Eucharystyczny, chociaż zdania czy rzeczywiście do tego doszło są podzielone – więcej możecie poczytać o tym TU.
Idąc dalej, tą samą ulicą, przy której znajduje się Parafia św. Antoniego, dojdziecie do kolejnych miejsc wartych zobaczenia. To Cerkiew Św. Aleksandra Newskiego i Muzeum Ziemi Sokólskiej. Cerkiew została zdewastowana przez wojska niemieckie podczas I wojny światowej, ale od 1919 jest nieprzerwanie otwarta. W 2010 odbudowano również dzwonnicę, lata wcześniej zniszczoną również przez Niemców – uważali, że dzwonnica może być schronieniem dla partyzantów.
Jeśli zwiedzacie Sokółkę w towarzystwie małej dziewczynki, na pewno wypatrzy podobieństwo Cerkwi do pałacu. Uwaga: cerkiew zwykle jest zamknięta, uprzedzam zatem rozczarowanie, że nie można wejść do środka.
Muzeum Ziemi Sokólskiej znajdziecie w dość niepozornym budynku z XVIII wieku. Muzeum pokazuje dawne życie we wsiach w okolicach Sokółki, jak również przedstawia historię polskich Tatarów – warto zatem do niego zajrzeć, nim ruszycie do tatarskich Kruszynian.
Tasteaway
Tasteaway
Tasteaway
2) ARBORETUM W KOPNEJ GÓRZE
Tasteaway
Tasteaway
Tasteaway
Tasteaway
3) SILVARIUM W POCZOPKU
Tasteaway
Obok znajduje się również Galeria na Skraju Puszcz – obecnie jednak z uwagi na ograniczenia koronawirusowe zamknięta. Gdy będziecie iść w kierunku Silvarium, od strony parkingu, koniecznie zatrzymajcie się przy niezwykle malowniczej Kapliczce Patronów Leśników i Myśliwych.
Tasteaway
4) SUPRAŚL
My nasz spacer zaczęliśmy od Monasteru, czyli od Cerkwi zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Supraślu. To jeden z 5 prawosławnych męskich klasztorów w Polsce. Już sama brama i dzwonnica klasztoru z cerkwią w tle wygląda imponująco! Historia tutejszego monasteru jest długa i zawiła. Po drugiej wojnie światowej wcale nie pełnił funkcji religijnych – w zabudowaniach klasztornych działała szkoła rolnicza. Dopiero od lat 80. tereny klasztoru zostały zwrócone Kościołowi Prawosławnemu. Tutaj mieści się również Muzeum Ikon – pamiętajcie tylko, że w poniedziałki jest zamknięte.
Tasteaway
Nam niestety tym razem nie udało się w Supraślu zjeść w polecanych miejscach, ale znajomi i czytelnicy polecali nam zwłaszcza restaurację Prowincja i Bar Jarzębinka (przede wszystkim na babkę ziemniaczaną i kartacze!).
Jeśli nocujecie w Supraślu lub w okolicy, warto też wybrać się na tzw. Szwędaczki Supraskie. To wycieczki z pochodniami, organizowane po zmroku. Zwiedzanie połączone jest z opowieściami, podaniami ludowymi, legendami. Brzmi bosko, prawda? Podrzucam Wam namiar telefoniczny – 666 238 280.
Tasteaway
Tasteaway
5) KRYNKI
Tasteaway
6) KRUSZYNIANY
Tasteaway
My pierwszy raz zawitaliśmy tu w lutym 2013. Była mroźna zima, a nasz samochód zakopał się w śniegu w tutejszym lesie. Potem jednak było ciepłe tatarskie powitanie i tatarska kuchnia i wsiąkliśmy w tutejszy klimat na tyle, że wracaliśmy już kilkakrotnie – i zimą, i latem Zimą zarówno Kruszyniany, jak i Bohoniki sprawiają wiosek na końcu świata. Latem jest tu bardziej kolorowo i bardziej tłoczno, zwłaszcza, że sporo osób przybywa na tatarskie specjały w Tatarskiej Jurcie.
Główny punkt do obejrzenia to tutejszy Meczet. Piękny, drewniany, malowniczy. Koniecznie umówcie się na zwiedzanie z przewodnikiem, bo Pan Dżemil niesamowicie opowiada o meczecie, wierze i polskich Tatarach. Idźcie też na spacer w stronę lasu, bo tam znajdziecie mizar – tatarski cmentarz. Zobaczycie i nowsze, i starsze nagrobki, niektóre nawet z końca XIX wieku, ozdobione arabskimi napisami i półksiężycem.
Abstrahując od Meczetu i cmentarza, Kruszyniany są po prostu pełną uroku i starych domów wioską, która zachwyca, niezależnie od pory roku. I koniecznie trzeba tam zjeść! Pierekaczewnik, manty i babkę ziemniaczaną! Pychota!
Tasteaway
Tasteaway
Tasteaway
7) BOHONIKI
Tasteaway
8) JAMASZE I TERENY PRZYGRANICZNE
Tasteaway
Z Kruszynian ruszyliśmy w kierunku Krynek, ale wcześniej skręciliśmy w prawo na Białogorce i następnie dojechaliśmy do malowniczych wiosek tuż przy granicy z Białorusią – to Ozierany Wielkie i Ozierany Małe. Widoki cudowne! Koniecznie zatrzymajcie się na chwilę przy znaku Ozierany Małe – znajdziecie tam niesamowitą galerię drewnianych rzeźb-postaci.
Gdy będziecie podróżować po tych okolicach, koniecznie wypatrujcie krzyża – to właśnie Jamasze. Wieś, która istniała tu przez kilka wieków, ale na początku lat 90. opuściła ją ostatnia rodzina. Krzyż upamiętnia miejsce, w którym niegdyś istniała.
Tasteaway
Tasteaway
Tasteaway
9) PUSTELNIA OJCA GABRIELA W ODRYNKACH
Tasteaway
10) KRAINA OTWARTYCH OKIENNIC
Tasteaway
Warto pojeździć po okolicy i zajrzeć do różnych wsi – na pewno zanotujcie na listę Soce, Trześciankę, Puchły, Ciełuszki. Możecie dorzucić jeszcze Kaniuki i Pawły Ruszamy!
11) SOCE
Gdy w regionie odbywają się konkursy na np. Najlepiej Zachowany Zabytek Wiejskiego Budownictwa Drewnianego, domy z Soce biorą udział i często wygrywają.
W okolicy znajdziecie też polecane przez nasze Czytelniczki Siedlisko Soce – my niestety tam nie dotarliśmy, bo teraz, na początku lipca, wszystkie pokoje były zajęte.
Tasteaway
Tasteaway
12) TRZEŚCIANKA
Tasteaway
Jeszcze przed 2009, cerkiew nie miała tak pięknej elewacji i była po prostu drewniana. Teraz prezentuje się wręcz bajkowo! Przy drodze prowadzącej do cerkwi znajdziecie charakterystyczne w tej okolicy domy, oczywiście z otwartymi okiennicami. Nasz Maks sprawdzał co i jak, bo bardzo go fascynowało, czy wszystkie okiennice w tej krainie są otwarte.
Tasteaway
Tasteaway
13) PUCHŁY
Tasteaway
Niebieska cerkiew to Cerkiew Opieki Matki Bożej, a dla prawosławnej ludności Podlasia ważny ośrodek kultu maryjnego. Znajduje się tu ikona Matki Bożej Opiekuńczej.
Co ciekawe zarówno powstanie tu cerkwi, jak i nazwę wsi – Puchły – tłumaczy się legendą. Jedna z legend głosi, że podobno na pagórku, na którym obecnie znajduje się cerkiew kilka stuleci temu mieszkał stary człowiek cierpiący na obrzęk nóg. Pewnego dnia, gdy się modlił, na drzewie zobaczył obraz Matki Bożej i jego problemy z nogami cudownie ustąpiły. To właśnie dlatego powstała na tym miejscu cerkiew, a wieś nazwano Puchły od słowa „opuchli”, które w tutejszej gwarze oznaczało opuchnięte / obrzęknięte nogi.
Tasteaway
Tasteaway
Tasteaway
14) CIEŁUSZKI, KANIUKI, PAWŁY...
Jeśli macie ochotę na jeszcze więcej malowniczych wsi, ruszajcie do kolejnych – Puchły dzieli tylko po kilka kilometrów od takich miejsc jak Ciełuszki, Kaniuki czy Pawły.A jeśli macie jeszcze więcej czasu na Podlasie, ruszajcie w kierunku Hajnówki i Białowieży. Ich tu już nie opisuję z jednego prostego powodu – już są na blogu.
Posty o Podlasiu znajdziecie jeszcze tu:
BIAŁOWIEŻA I OKOLICE
CO JEŚĆ NA PODLASIU I SUWALSZCZYŹNIE
NASZE ULUBIONE MIEJSCE NA NOCLEG W OKOLICYJeszcze raz wielkie dzięki dla Wiejskich Ziemniaczków, że nas zaprosili do tego projektu i wyposażyli w przekąskowe zasoby! W Krainie Otwartych Okiennic w poniedziałek szanse na zjedzenie czegoś są tak małe, że z wdzięcznością przypomnieliśmy sobie o Wiejskich Ziemniaczkach w bagażniku i zjedliśmy je w pięknych Puchłach . A co, takie chwile też się potem pięknie wspomina!
Tasteaway
Wpis z bloga zamieszczony w ramach współpracy z marką Wiejskie Ziemniaczki