Kaczyński o tym, dlaczego Duda przegrał wśród młodych. Mówi, że to kwestia podatności na perswazję

Karol Górski
Prezes PiS wskazał przyczyny niskiego poparcia dla Andrzeja Dudy wśród młodego pokolenia. Swoją diagnozę przedstawił w poświęconym wyborom wywiadzie, którego udzielił PAP.
Kaczyński twierdzi, że za niskie poparcie dla Dudy wśród młodych odpowiadają m.in. media. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Jarosław Kaczyński uważa, że istnieją dwie główne przyczyny takiego stanu rzeczy. – Wśród młodych ludzi zwykle jest tendencja do oczekiwania jakiejś zmiany, nowości. Stąd - jak nam się wydaje - ta porażka – powiedział prezes PiS, wskazując pierwszą z nich. Wydaje się, że ta diagnoza jest raczej słuszna i przynajmniej częściowo zgodzą się z nią również zwolennicy opozycji.

Znacznie więcej kontrowersji może wzbudzić drugi powód, który wskazał Kaczyński. – Nie można tutaj lekceważyć wpływu mediów czy opiniotwórczych ośrodków na młodych ludzi, którzy są z natury rzeczy mniej doświadczeni życiowo, nie mają we własnych życiorysach wielu elementów porównawczych, które mają starsi. Dlatego mogą być podatni na rozmaite działania perswazyjne – stwierdził prezes PiS.


Kłóci się to z narracją opozycji, która uważa, że w trakcie kampanii to strona rządząca częściej uciekała się do perswazji i manipulacji medialnej, przede wszystkim w postaci stronniczej retoryki TVP. Mieli jej ulegać odbiorcy Telewizji Polskiej i wyborcy PiS, czyli w domyśle – głównie przedstawiciele starszych pokoleń.

W dalszej części odpowiedzi na pytanie PAP o niskie poparcie dla Dudy wśród młodych, Kaczyński odniósł się do innych zarzutów opozycji. – W Polsce nikt nikomu nie ogranicza żadnych praw, począwszy od wolności słowa. Ona jest w Polsce prawdopodobnie mocniejsza niż w jakikolwiek innym kraju w Europie. Nikt nie ogranicza wolności demonstracji, nikt nie ogranicza swobód odnoszących się do demonstrowania różnego rodzaju stylów życia. Nie ma też niczego, co by godziło w mechanizmy demokratyczne – oznajmił.

Czytaj także: Sąsiedzi powiedzieli Kaczyńskiemu, co o nim sądzą. Są wyniki z jego komisji wyborczej

Dodał, że twierdzenie, jakoby w Polsce ktoś miał nastawać na demokrację czy wolność obywatelską, jest "oderwane od rzeczywistości". O takie opinie obwinił wielką część mediów i – jak to ujął – "autorytetów". Kaczyński zaznaczył na końcu, że ma nadzieję na nastanie w mediach równowagi między różnymi opcjami, którą nazywa "niespełnialnym w Polsce warunkiem demokracji".

Gdyby o zwycięstwie w wyborach decydowały wyłącznie głosy młodego pokolenia, prezydentem byłby Rafał Trzaskowski. Według badania exit poll opublikowanego przez Ipsos tuż po zakończeniu głosowania, w przedziale wiekowym 18-29 lat na kandydata opozycji zagłosowało aż 64,4 proc. wyborców, na Andrzeja Dudę – tylko 35,6 proc.

Źródło: Gazeta Prawna / PAP