Liroy: "Przeraża mnie, że wciąż wybieramy mniejsze zło". Hardkorowa pogawędka o muzyce i polityce

Michał Jośko
Dokładnie 25 lat temu ukazał się "Alboom", czyli płyta, która wywołała naprawdę wielką rewolucję nad Wisłą, sprawiając, że statystyczny Polak po raz pierwszy usłyszał terminy "rap" i "hip-hop". To wręcz idealna okazja do porozmawiania z Piotrem Liroyem-Marcem o tym, co się dzieje dookoła – zapraszam do podcastu, z którego dowiesz się rzeczy, których nie ma w podręcznikach i o których nie mówi się w szkołach.
Liroy naTemat
Obywatel Kielc z rocznika 1971. Artysta, który sprzedając ponad milion płyt, ustanowił niepobity nigdy rekord w świecie nadwiślańskiego rapu. Sam "Alboom" rozszedł się w 500 000 egzemplarzy (liczba owa byłaby wyższa, gdyby nie fakt, iż pewnym momencie sprzedaż wstrzymano). Zapytajmy jego autora, jak osiąga się podobny sukces i jak mierzyć się z hejtem; nie tylko w świecie muzyki, lecz i polityki, czyli miejscu pełnym "starych, przesiąkniętych korupcją leśnych dziadków"

Przy okazji dowiemy się: które z problemów opisywanych w jego kawałkach zdezaktualizowały się po ćwierćwieczu, a które wciąż są żywe, czy milion dolarów, który pojawia się na koncie, może być rzeczą problematyczną, czy "jedynkę" na liście wyborczej oferowała mu każda z partii oraz czy ów artysta, przez dekady rapujący o seksie, jest zdiagnozowanym seksoholikiem.

W tle: Rafał Trzaskowski, Janusz Korwin-Mikke, Lech Wałęsa oraz Andrzej Duda (włączając w to odpowiedź, pod jakimi warunkami Liroy poparłby tego ostatniego).

Oprócz tego DJ Volt, Kazik, Peja (wraz z Nagłym Atakiem Spawacza) Onar, Ice-T, Malcolm McLaren, Bukkake Warriorz i Kuba Wojewódzki (pytanie dnia: czy raper pozdrowi tego dziennikarza przed naszymi kamerami?).

Zapraszam również na: