Te słowa Trzaskowskiego dają do myślenia. Ma prostą odpowiedź na ataki ze strony PiS
Rafał Trzaskowski zbiera ostrą krytykę ze strony rządzących i mediów przychylnych "dobrej zmianie". Chodzi o awarię oczyszczalni Czajka, za którą obwiniany jest prezydent Warszawy. Ten odpiera jednak ataki w swoim stylu i przekonuje, że nie da się wciągnąć w polityczną walkę.
Prezydent Warszawy podkreślił, że nie da rządzącym satysfakcji. "Nie wejdę w polityczną walkę na poziomie ścieków. Oni marzą o tym, żeby ściągnąć mnie do tego poziomu i wykończyć doświadczeniem, ale ja wiem, że nie warto kłócić się z głupcem, bo po jakimś czasie ktoś, kto się temu przygląda, czyli nasz wyborca, przestanie dostrzegać między nami różnice" – zauważył.
Jego zdaniem, jeśli opozycja chce wygrać z PiS, nie może dać sobie narzucić zasad gry. "Właśnie tym m.in. ma się zająć Ruch Nowa Solidarność. Mamy na to trzy lata i wiem, że to wcale nie jest dużo czasu" – przyznał.
Dalej Trzaskowski nawiązał szerzej do wspomnianej już "Nowej Solidarności". "Nie będziemy też wchodzić w podjazdowe wojenki z PiS. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że takie zaczepne potyczki maja nas odciągnąć od organicznej pracy, a tego PiS boi się najbardziej. (…) Nie chcemy brać udziału w politycznej wojnie na ścieki" – argumentował prezydent stolicy.
Dodajmy, że przedstawiciele rządu PiS uruchomili specjalną stronę internetową z licznikiem, wskazującym liczbę litrów ścieków wpadających do Wisły z pominięciem oczyszczalni Czajka, w której doszło do awarii. To kolejny pomysł na uderzenie w Trzaskowskiego, który jest obwiniany za tę sytuację.
Czytaj także: Czy Trzaskowski przekonał Polaków? Nowy sondaż pokazał, co myślą o "Nowej Solidarności"