"Miliony dla swoich". Ujawniono, jak PiS od dwóch lat po cichu przelewa publiczne pieniądze

Rafał Badowski
Prawo i Sprawiedliwość poprzez instytucję o nazwie Narodowy Instytut Wolności przelewa miliony złotych na konta organizacji pozarządowych. Wieloma z nich kierują ludzie bezpośrednio związani ze Zjednoczoną Prawicą. I tak na przykład organizacje, w których działa wiceszef Ordo Iuris, dostały prawie 2 mln zł. O sprawie informuje Onet.
Na czele Narodowego Instytutu Wolności stoi Wojciech Kaczmarczyk, człowiek Piotra Glińskiego, wicepremiera i ministra kultury. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
W 2017 roku PiS powołał Narodowy Instytut Wolności. Teoretycznie jego zadaniem jest wspieranie organizacji pozarządowych w Polsce. Na jego czele stoi Wojciech Kaczmarczyk, człowiek Piotra Glińskiego, wicepremiera i ministra kultury.

Dla przykładu: Fundacja Wolność i Demokracja w ciągu dwóch lat dostała prawie 900 tys. zł dofinansowania. Jej założycielem i byłym prezesem jest Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego. W radzie zasiadał też Adam Lipiński, wiceprezes PiS.

Czytaj także: Polska Fundacja Narodowa to największa wtopa PiS. Śmieje się z niej nawet Pawłowicz


Środki trafiały również do Fundacji Centrum im. Władysława Grabskiego. Jej prezesem jest Krzysztof Tenerowicz, działacz Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Tenerowicz jest również członkiem zarządu Stowarzyszenia "Dla Polski – Ruch Adama Andruszkiewicza".  Fundacja dostała prawie 700 tys. zł.

Czytaj także: 1,5 mln zł rocznie na ochronę prezesa i co miesiąc 37 tys. zł na fundację o. Rydzyka

Ponad milionowe dotacje otrzymało Stowarzyszenie Muza Dei, którego prezesem jest Andrzej Dubiel, były poseł i rzecznik prasowy Prawicy Rzeczpospolitej Marka Jurka. 320 tys. zł dostał Instytut Pracy i Edukacji Petrosa Tovmasyana, byłego kandydata na radnego Porozumienia Jarosława Gowina. Takich przykładów jest mnóstwo. Informuje o nich szerzej portal Onet.

Jak podaje serwis, różne dotacje przyznawane są od dwóch lat. Granty trafiały do organizacji związanych z członkami rządu, pracownikami Kancelarii Premiera Morawieckiego czy politykami Zjednoczonej Prawicy. Nawet nie kryto się z tym, że wspierano organizacje od lat otwarcie popierające PiS takie jak Klub Ronina, Reduta Dobrego Imienia czy Ruch Kontroli Wyborów.

Są także inne organizacje katolickie, prawicowe, konserwatywne, a niektóre nawet skrajnie nacjonalistyczne. Wiele z nich powstało dopiero w latach 2018 i 2019, a więc dokładnie wtedy, gdy NIW zaczął rozdawać pieniądze.

Czytaj także: Miało być ich 100, a było... 9. Kompromitacja projektu Polskiej Fundacji Narodowej

źródło: Onet