"Nie wszyscy faceci to okrutne sk***ysyny”. Piotr Gąsowski o wyroku ws. zakazu aborcji

Bartosz Świderski
Piotr Gąsowski zamieścił w mediach społecznościowy mocny apel dotyczący czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji. Aktor przeprosił w imieniu mężczyzn, którzy "ten cios zadali kobietom".
Piotr Gąsowski zabrał głos ws. wyroku TK dot. zakazu aborcji. Fot. Instagram/piotr.gasowski.official
Czytaj także: "Miałam osiem ciąż". Mocny wpis Joanny Koroniewskiej ws. wyroku TK o zakazie aborcji

"Jako mężczyzna, po pierwsze: nie wypowiadam się w sprawach praw kobiet i jestem zażenowany, kiedy robią to inni mężczyźni" – napisał Piotr Gąsowski na Instagramie. Podkreślił również, że uważa, iż nie ma sensu dyskutować o prawach kobiet, gdyż są one dla niego "tak oczywiste i niezbywalne, jak powietrze, którym oddychamy".

"Drogie Kobiety, jako mężczyzna, chcę się z wami się solidaryzować, głośno wyrażać swoje oburzenie i zapewnić, że nie wszyscy faceci to niewrażliwe, nieempatyczne, okrutne sk**wysyny! Przepraszam w ich imieniu! I błagam... nie przyjmujcie tych przeprosin dopóty, dopóki oni nie walną się w głowę, i nie udowodnią, że mają jeszcze coś na kształt serca! Wstyd!" – czytamy we wpisie aktora. Jak sam przyznał, w imieniu kobiet, które przyłożyły rękę do wyroku TK, przeprosić już nie może. "I ich nie rozumiem... Gdybym był kobietą, to mógłbym przynajmniej z tym polemizować! A tak... trzymajmy się wszyscy jakoś... żeby nie zwariować! Smutno Was wszystkich, niezależnie od waszych poglądów, pozdrawiam" – skwitował Gąsowski.


Po ogłoszeniu werdyktu TK ws. zakazu aborcji demonstranci zgromadzili się w okolicach domu Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu. Na zamieszczonym na Twitterze nagraniu widać, jak policja używa wobec nich gazu.

Do starcia protestujących z policją doszło na ul. Mickiewicza. Policja ustawiła tam blokadę uniemożliwiającą dostanie się po dom Jarosława Kaczyńskiego. Na miejscu stało kilkudziesięciu funkcjonariuszy i przynajmniej kilkanaście radiowozów. Gdy demonstranci zbliżyli się do policjantów, ci potraktowali ich gazem.

Czytaj także: "Jesteśmy po waszej stronie". Brytyjska aktorka o losie kobiet w Polsce po wyroku ws. aborcji