Jameela Jamil, która grała w serialu "Dobre miejsce", właśnie zabrała głos w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego zakazu aborcji embriopatologicznej. Rok temu brytyjska aktorka wyznała, że dokonała aborcji. Jak sama twierdzi, to była najlepsza decyzja w jej życiu.
"Nie wierzę, że w tak wielu miejscach to się dzieje w 2020 rok. Do kobiet w Polsce, którym dzisiaj sądy odebrały prawie wszystkie prawa reprodukcyjne. Jestem smutna i zbulwersowana. Jesteśmy po waszej stronie" – czytamy na Instagramie Jameeli Jamil.
34-letnia aktorka zdradziła w zeszłym roku, że dokonała aborcji, ponieważ nie była gotowa fizycznie, psychicznie i finansowo na wychowywanie dziecka. "Miałam aborcję, kiedy byłam młoda i była to najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam. Zarówno dla mnie, jak i dla dziecka, którego nie chciałam, i na które nie byłam gotowa emocjonalnie" – napisała w internecie.
Do starcia protestujących z policją doszło na ul. Mickiewicza. Policja ustawiła tam blokadę uniemożliwiającą dostanie się pod dom Jarosława Kaczyńskiego. Na miejscu stało kilkudziesięciu funkcjonariuszy i przynajmniej kilkanaście radiowozów. Gdy demonstranci zbliżyli się do policjantów, ci potraktowali ich gazem.