Jamie Lynn Spears w świetle reflektorów. Zastąpi ubezwłasnowolnioną Britney?

Bartosz Świderski
Młodsza siostra Britney Spears po siedmiu latach nieobecności w mediach wypuszcza teledysk. I to zaledwie kilka dni po wyroku sądu przedłużającego ubezwłasnowolnienie jej starszej i sławniejszej siostry. W rozmowie z "Guardianem" Jamie Lynn Spears opowiedziała o marzeniach o sławie, ale i odniosła się do procesu, gdzie stronami był jej ojciec i siostra.
Jamie Lynn Spears to młodsza siostra Britney Spears, która po siedmiu latach nieobecności w mediach wypuszcza teledysk. Fot. YouTube / jamielynnspears
Jamie Lynn Spears w jednym z wywiadów wspominała dzień, w którym zdała sobie sprawę, że jej o 9 lat starsza siostra jest sławna. Pamięta go tym lepiej, że w tym samym dniu i ona zapragnęła zrobić karierę w showbiznesie.

Oczywiście wiedziała, że Britney jest piosenkarką, ale dopiero, gdy znalazły się razem w samochodzie otoczony grubym kordonem fanów, Jamie Lynn zdała sobie sprawę ze skali popularności siostry. Pamięta, że pomyślała, że Britney jest sławna jak Mariah Carey, a za moment, że chce dla siebie tego samego.

Wielkie początki umarłej kariery

29-letnia dziś Jamie Lynn szybko zabrała się za spełnianie marzeń. W wieku 13 lat wygrała casting stacji Nickelodeon i dostała główną rolę w serialu dla nastolatek "Zoey 101". Dwa lata później wygrała nagrodę dla najlepszej aktorki w konkursie Kids' Choice Awards.


Chociaż ciągnęło ją do muzyki, nie była zazdrosna o Britney, która podobno czuwała nad karierą młodszej siostry i bardzo ją dopingowała.

Po sukcesie serialu, producenci muzyczni zwrócili się do rodziny Spearsów, podejrzewając, że płyta siostry księżniczki popu wzbudzi zainteresowanie. Jamie Lynn odmówiła, jak dzisiaj twierdzi "bo nie była gotowa", chociaż można przypuszczać, że ze względu na młody wiek nie podejmowała decyzji sama. W 2007 roku zdjęcia do "Zoey 101" zbliżały się ku końcowi. Jamie Lynn miała już 16 lat i ambitne plany na dalszą karierę. Wtedy dowiedziała się, że jest w ciąży ze swoim chłopakiem. Informacja natychmiast trafiła do tabloidów i to nie tylko w USA, a Jamie Lynn na sześć lat całkowicie zniknęła z mediów. Zaręczyła się z ojcem dziecka, z którym rozstała się na dobre niedługo po porodzie.

W 2013 wydała swoją pierwszą płytę z utworami country, ale że Britney nie była już na szczycie nie ściągnęła na siebie uwagi mediów. Rok później wzięła ślub za swoim partnerem i urodziła drugą córkę. Jamie Lynn wspomina, że po skandalu wywołanym przez nastoletnią ciążę obawiała się mediów i porzuciła marzenia o karierze, do których wróciła dopiero niedawno. Tyle że jej powrót, zbiegł się w czasie z narastającymi plotkami dotyczącymi życia Britney. Starsza siostra od dawna nic nie nagrała, za to skupiła na sobie uwagę internautów serią dziwacznych postów i krótkich filmików wideo na Instagramie.

Można w nich zobaczyć m. in. jak Britney maluje infantylne kwiatki, opowiada, co trzeba zabierać na plażę (ręcznik, olejek do opalania, okulary przeciwsłoneczne) albo niezbyt umiejętnie tańczy.

Fani uznali, że z ich dawną idolką, która mimo 38 lat zachowuje się na nagraniach jak mała dziewczynka, dzieje się coś złego. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że piosenkarka złożyła do sądu wniosek o cofnięcie ubezwłasnowolnienia. Jej opiekunem prawnym od kilkunastu lat był ojciec.

Na kanwie domysłów, co dzieje się z dawną idolką, wyrósł ruch #freebritney, w ramach którego ludzie z całego świata najpierw opowiadali się za wypuszczeniem Britney ze szpitala psychiatrycznego, a następnie się za zwróceniem piosenkarce prawa do samostanowienia. Internetowy hasztag na niewiele się jednak zdał, bo w zeszłym tygodniu są podtrzymał decyzję o ubezwłasnowolnieniu Britney Przy okazji procesu w mediach pojawiły się plotki, że jej nowym opiekunem prawnym miałaby zostać właśnie młodsza siostra. Jamie Lynn nie może komentować ruchu #freebritney ani swojego zaangażowania w sprawę, ale w rozmowie z "The Guardian" przyznała, że bardzo źle znosi proces wytoczony ojcu przez siostrę.

"Jest mi bardzo smutno, bo kocham swoją rodzinę, a wszystko, co mogę teraz zrobić to czekać, aż to wszystko dobrze się skończy. Nie będę prała naszych brudów publicznie, ale mogę powiedzieć, że ta sytuacja nie jest fair dal żadnej ze stron" - wypowiedziała się enigmatycznie.
Jednak rodzinne spory nie pokrzyżowały jej własnych planów. Dziś premierę miała piosenka "Follow me" zapowiadająca powrót serialu sprzed lat w którym grała Jamie Lynn na małe ekrany. Media plotkarskie zastanawiają się, czy przypadkiem młodsza siostra Britney nie chce tym sposobem zagarnąć dla siebie części uwagi skupionej na jej rodzinie.