Górniak zaskoczyła wszystkich. Teraz uważa, że koronawirus jednak istnieje
Edyta Górniak, która jak dotąd dała się poznać fanom jako zwolenniczka koronasceptyzmu, wywołała niemałe poruszenie w internecie. Wszystko przez jej najnowszą wiadomość do obserwatorów. Gwiazda stwierdziła, że koronawirus istnieje i faktycznie zabija ludzi.
We wtorek Edyta Górniak opublikowała w mediach społecznościowych nagranie zaadresowane do jej fanów, w którym powiedziała, że jej wypowiedzi zostały zmanipulowane "w dość brutalny sposób". – Zwróćcie uwagę na to, żeby nie ulegać takiej masowej manipulacji, bo wygląda na to, że wszystko ludziom można wmówić – zauważyła.
– Nie powiedziałam, że ludzie nie chorują, że nie ma zakażeń, szpitale są puste. Powiedziałam coś zupełnie innego. Oczywiście, że wirus jest, mamy na to mnóstwo dowodów na całym świecie, oczywiście, że ludzie chorują i, niestety, masowo umierają – zaznaczyła popularna piosenkarka.
Przypomnijmy, że niedawno jurorka "The Voice of Poland" miała stwierdzić, że w szpitalach nie leżą chorzy i umierający pacjenci, tylko statyści. Jej słowa wywołały burzę w mediach społecznościowych. W obronie gwiazdy postanowił stanąć Marcin Najman.
"Nie pozostanę głuchy na to co dzieje się w przestrzeni medialnej w związku z próbą masowego, bezpardonowego ataku na jedną z najwybitniejszych artystek Polski wszech czasów Edytę Górniak" – czytamy w opisie pod jego zdjęciem z Górniak.
Zdaniem zawodnika Fame MMA celebrytka mogłaby uczyć polonistyki, choć jej nie kończyła. "Mogłaby zostać lektorką angielskiego, choć również nie kończyła takiego kierunku. (…) Siła złego na jednego tu nic nie da, bo macie do czynienia z nadzwyczaj mądrą i szalenie silną kobietą. Żadne małe glizdy nic tu nie wskórają" (pisownia oryginalna - red.)– dodał.
Czytaj także: Górniak uważa się za ekspertkę od epidemii. Jednak jej wykształcenie może zaskoczyć