Syn Maradony o śmierci ojca dowiedział się na oddziale intensywnej terapii. Jest w ciężkim stanie
W środę w wieku 60. zmarł Diego Maradona. Legendarny piłkarz osierocił ośmioro dzieci. Jego najstarszy syn, Diego Maradona junior, o śmierci ojca dowiedział się podczas pobytu na oddziale intensywnej terapii. W planach miał odwiedziny u ojca.
Podróż do Argentyny została przełożona, bo Diego Maradona junior sam trafił do szpitala na skutek powikłań po koronawirusie. Jak podaje dziennikarz CNN Tancredi Palmeri to właśnie na oddziale szpitala Contugno w Neapolu dowiedział się o śmierci ojca i to w dość dramatycznych okolicznościach. Zadzwonił do niego jeden z prezenterów telewizyjnych z prośbą o komentarz. Tyle że do 34-latka nie dotarły jeszcze informacje o śmierci sławnego ojca.
Sprawa jest o tyle nieprzyjemna, że mężczyzna przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii i jego stanu nie można określić jako dobry. Wzburzony dziennikarz CNN zaapelował do kolegów po fachu o "zostawienie chłopaka w spokoju".
34-latek ma siedmioro przyrodniego rodzeństwa: dwie siostry młodsze o rok i o trzy lata - Dalmę i Gianninę - jedyne "ślubne" dzieci Diego Maradonny, a także 23-letnią siostrę Janę i zaledwie 7-letniego brata. Poza tym Maradona senior przyznał się też o trojga dzieci urodzonych na Kubie.
Czytaj także: Gwiazdy futbolu żegnają Maradonę. Zbigniew Boniek napisał poruszający post po włosku
Z sekcji zwłok Diega Maradony wynika, że przyczyną zgonu był ostry obrzęk płuc prowadzący do zaostrzenia przewlekłej niewydolności serca. Piłkarza znalazł bratanek, który miał mu podać wieczorną porcję leków. Prezydent Argentyny ogłosił trzydniową żałobę narodową.
Czytaj także: Na co zmarł Diego Maradona? Słynny piłkarz walczył z chorobami i nałogami