Stoch wygrał TCS, ale... nie dostał samochodu. W nowym wpisie wyjaśnił, dlaczego
Kamil Stoch za pośrednictwem Facebooka odpowiedział na najczęściej zadawane przez kibiców pytania i podziękował im za wsparcie. Skoczek rozwiał wątpliwości fanów – za zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni nie dostał samochodu.
"Thomas przywiózł Orła, który jest trzecim w mojej kolekcji, ale auta nie oddał. Nie jest ono nagrodą w Turnieju. Ani nie było, kiedy wygrywałem inne edycje TCS. Jeżdżę renault" – wytłumaczył Stoch. Dodał, że zmieszczenie Orła w pełnej trofeów gablocie będzie nie lada wyzwaniem. Ale to już "problem" jego żony.
Przypomniał też, jakiemu klubowi piłkarskiemu kibicuje. Chodzi oczywiście o Liverpool, co dla fanów skoków nie jest żadnym zaskoczeniem. We wpisie pojawiły się również podziękowania – dla sponsorów oraz kibiców.
Choć Stoch za swój triumf nie otrzymał nowego samochodu, z Bischofshofen nie wyjechał jedynie z symbolicznym Złotym Orłem. Na konto zawodnika z Zębu wpłynęło 20 tys. franków szwajcarskich (ok. 83,5 tys. zł). Tym samym na liście płac za ten sezon polski skoczek prawie dogonił Halvora Egnera Graneruda.
Czytaj także: "Ewuniu, oddzwonię za trzy minutki". Żona nagle zadzwoniła do Stocha [WIDEO]