Stoch wygrał TCS, ale... nie dostał samochodu. W nowym wpisie wyjaśnił, dlaczego

Karol Górski
Kamil Stoch za pośrednictwem Facebooka odpowiedział na najczęściej zadawane przez kibiców pytania i podziękował im za wsparcie. Skoczek rozwiał wątpliwości fanów – za zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni nie dostał samochodu.
Stoch ze Złotym Orłem za zwycięstwo w TCS. Fot. Facebook / Kamil Stoch
W środę Kamil Stoch po raz trzeci w karierze wygrał Turniej Czterech Skoczni. Oznacza to, że w jego ręce trafiła kolejna statuetka Złotego Orła. Wręczył mu ją były skoczek Thomas Morgenstern, który pod samo podium podjechał samochodem marki Audi. Kibice zastanawiali się, czy pojazd też jest nagrodą. Tak bywało w końcu w poprzednich latach, choćby wtedy, gdy TCS wygrywał Małysz.

"Thomas przywiózł Orła, który jest trzecim w mojej kolekcji, ale auta nie oddał. Nie jest ono nagrodą w Turnieju. Ani nie było, kiedy wygrywałem inne edycje TCS. Jeżdżę renault" – wytłumaczył Stoch. Dodał, że zmieszczenie Orła w pełnej trofeów gablocie będzie nie lada wyzwaniem. Ale to już "problem" jego żony.

Przypomniał też, jakiemu klubowi piłkarskiemu kibicuje. Chodzi oczywiście o Liverpool, co dla fanów skoków nie jest żadnym zaskoczeniem. We wpisie pojawiły się również podziękowania – dla sponsorów oraz kibiców.


Choć Stoch za swój triumf nie otrzymał nowego samochodu, z Bischofshofen nie wyjechał jedynie z symbolicznym Złotym Orłem. Na konto zawodnika z Zębu wpłynęło 20 tys. franków szwajcarskich (ok. 83,5 tys. zł). Tym samym na liście płac za ten sezon polski skoczek prawie dogonił Halvora Egnera Graneruda.

Czytaj także: "Ewuniu, oddzwonię za trzy minutki". Żona nagle zadzwoniła do Stocha [WIDEO]