Dziś urodziny wybitnego polskiego aktora. Aż trudno uwierzyć, ile kończy lat!

Bartosz Godziński
Gustlik z "Czterech pancernych i psa", Stacho Japycz z "Rancza", Kiemlicz z "Potopu" czy Placek z komedii "Sprawa się rypła". Franciszek Pieczka stworzył wiele niezapomnianych kreacji aktorskich. 18 stycznia obchodzi swoje urodziny. W tym roku kończy już 93 lata!
Franciszek Pieczka kończy 93. lata Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
Franciszek Pieczka urodził się 18 stycznia 1928 w Godowie, wsi położonej w powiecie wodzisławskim na Górnym Śląsku. Jest synem Walerii i Franciszka (seniora), który brał udział w powstaniach śląskich. Aktor przed wybuchem II WŚ był organistą, pracował na roli i wypasał krowy.

Od najmłodszych lat interesował się jednak kinem. Chodził pieszo na seanse do oddalonego o kilka kilometrów Wodzisławia Śląskiego, a później (po jej przyłączeniu do Polski w 1938 roku) również do pobliskiej Zawady.

Niewiele brakowało, a zostałby górnikiem. Chciał tego jego ojciec. Franciszek Pieczka przez pewien czas pracował nawet w kopalni Barbara-Wyzwolenie w Chorzowie. Aktorem został po tym, jak zrezygnował ze studiów na politechnice (też poleconych przez ojca).


Tylko przez miesiąc studiował elektronikę, potem dostał się do szkoły teatralnej. Debiutował w Teatrze Dolnośląskim w Jeleniej Górze. Filmem interesował się od dziecka, co również nie podobało się Franciszkowi seniorowi.

– Wróciłem do domu, a ojciec już czekał na mnie z pasem. Lał mnie pasem po gołym tyłku i krzyczał: "Jo ci dom Znachora! Jo ci dom Znachora!". Gdy już zostałem aktorem, żartowałem z ojcem: "Widzisz, jak to bicie pasem mi było potrzebne”. Później chodziłem też oglądać filmy w Wodzisławiu. I tata dalej był nieprzejednany: "Pierona, żeby tam bomba jaka rypła, żeby to bezbożnictwo rozwaliła!" – mówił w wywiadzie dla "Dziennika Zachodniego".


Czytaj też: Nieznany epizod z życia Franciszka Pieczki. Mało brakowało, a byłby zupełnie kimś innym

Aktor, z racji swojego wieku, znajduje się w obecnie grupie ryzyka i może przyjąć szczepionkę w pierwszej kolejności. W niedawnej rozmowie z wp.pl zadeklarował, że zamierza to zrobić w normalnym trybie. Pomaga mu w tym rodzina. – Synowa próbowała zapisać mnie już wczoraj, ale okazało się, że można to robić dopiero od dziś – powiedział w piątek. Właśnie tego dnia ruszyła rejestracja na szczepienia przeciw COVID-19.

Czytaj też: Już ponad milion osób zadeklarowało chęć szczepień. Tłumnie zapisują się również seniorzy