Zdumiewające tłumaczenia Dworczyka w TVN24. Agata Adamek docisnęła go ws. szczepień

Karol Górski
Choć zapisy na szczepienia dla 70-latków teoretycznie rozpoczęły się o godz. 6 rano, części osób udało się zarejestrować kilka godzin wcześniej. Przyciśnięty przez Agatę Adamek z TVN24 Michał Dworczyk częściowo wytłumaczył, dlaczego tak się stało. Nadal nie jest jednak do końca jasne, jak było to możliwe.
Dworczyk w piątek rano był gościem TVN24. Fot. Screen / TVN24
W piątek o godz. 6 rano ruszyły zapisy na szczepienia przeciw COVID-19 dla osób powyżej 70. roku życia. W ten sam poranek rządowy pełnomocnik ds. szczepień Michał Dworczyk był gościem Agaty Adamek w programie "Jeden na jeden" TVN24.
– Zainteresowanie jest bardzo duże. Na oba te kanały (infolinia i rejestracja internetowa – red.) jest bardzo duży napór osób chcących się zarejestrować. Na minutę w szczycie było ponad 300 tysięcy połączeń telefonicznych, które rejestrowała infolinia – stwierdził Dworczyk.


Adamek zwróciła uwagę, że system działał znacznie wcześniej niż o 6 rano. – Są tacy, którzy zarejestrowali swoich rodziców, swoich dziadków, np. o 2:30, o 4:30 – powiedziała dziennikarka.

Czytaj także: Miały być cztery tygodnie, a teraz? Pfizer znowu zaskakuje ws. dostaw szczepionek

Wtedy minister odpowiedział – dość niejasno – że od północy pesele były wprowadzane do systemu, więc część osób teoretycznie rzeczywiście miała możliwość wcześniejszej rejestracji. – Dlaczego nie wszyscy o tym wiedzieli? Dlaczego poszedł komunikat, że rejestrować się można dopiero od 6 rano? – dopytywała prowadząca.

Dworczyk wyjaśnił, że wprowadzenie peseli do bazy zajmuje kilka godzin, więc rejestracja dla wszystkich dostępna była od godz. 6. Wcześniej mogli rejestrować się ci, których pesele wprowadzono w pierwszej kolejności. Nie do końca wiadomo natomiast, dlaczego rejestracja na kilka godzin przed jej oficjalnym startem była w ogóle możliwa.

Dzień wcześniej Dworczyk przekazał, że w pierwszym kwartale nie uda się zaszczepić wszystkich chętnych z grupy wiekowej 70-80 lat. Szef Kancelarii KPRM podał też przyczynę opóźnienia.

W rozmowie z TVN24 minister unikał odpowiedzi na pytania, dlaczego doszło do tego chaosu, nie potrafił wyjaśnić, dlaczego przekazuje inne informacje w sprawie liczby wolnych miejsc na szczepienia niż to, co w systemie widzą użytkownicy. Dworczyk pouczał też dziennikarkę, że nie jest specjalistką od logistyki.

Poranna rozmowa "Jeden na jeden" trwała dłużej niż zwykle, od 7.30 do 8.00, bo Agata Adamek próbowała od ministra "wycisnąć" konkretne odpowiedzi. Zdaniem wielu komentujących na Twitterze, dziennikarka pokazała klasę, zaś minister wykazał się arogancją.

źródło: TVN24