Premiera "Nie czas umierać" znowu przełożona. Powrót Bonda na ekrany wiosną okazał się nierealny
Twórcy nowego filmu o agencie 007 nie mają dobrych wieści dla fanów przygód Jamesa Bonda. Premiera filmu, w którym po raz ostatni w rolę agenta jej królewskiej mości wcieli się Daniel Craig została ponownie przesunięta. Oznacza to, że filmu "No Time To Die" ("Nie czas umierać") nie zobaczymy już w kwietniu.
Zobacz też: Pierwsza zapowiedź nowego filmu o agencie 007. Już za moment pełen zwiastun
Okazuje się jednak, że to nie koniec przekładania. Wczoraj twórcy 25. filmu o Jamesie Bondzie umieścili na Twitterze informację, że film pojawi się w kinach dopiero 8 października 2020. Jeśli nie zmienią po raz kolejny decyzji, będzie to oznaczać, że film wejdzie do kin rok po pierwotnie planowanej premierze.
Czytaj też: James Bond w nowym filmie zaskoczy wszystkich. Pojawi się w zupełnie innej roli
W filmie, którego polski tytuł ma brzmieć "Nie czas umierać" Danielowi Craigowi w roli złoczyńcy ma partnerować Rami Malek, znany z serialu "Mr. Robot" i roli Freddy'iego Mercury'ego w "Bohemian Rhapsody". W nowej produkcji o Bondzie pojawi się też Ana de Armas ("Na noże", "Blade Runner 2049) oraz znana już wcześniej ze "Spectre" Léa Seydoux oraz Ralph Fiennes ("Harry Potter", "Czerwony smok").
Czytaj dalej: "Zejdźcie z drogi, panowie!". Były Agent 007 chce, żeby Bond w końcu była kobietą