Chciała zabić córkę, by "nie trafiła do burdelu". Jest wyrok ws. Małgorzaty G.
W poniedziałek sąd wydał wyrok w sprawie Małgorzaty G. i Tomasza G., którzy zostali oskarżeni o usiłowanie zabójstwa 10-letniej Olgi. Jej matka i brat chcieli dokonać tej zbrodni twierdząc, że nie mają innego wyjścia. Uzasadniali swój czyn groźbami sąsiadki, która w akcie zemsty twierdziła, że wywiezie dziewczynkę do burdelu w Niemczech.
Groźba wywiezienia dziewczynki "do burdelu w Niemczech"
Pod koniec 2018 roku Małgorzata G. oraz jej syn Tomasz G. znaleźli się w trudnej sytuacji, ponieważ byli terroryzowani przez swoją sąsiadkę Katarzynę Ch. Kobieta oskarżała Małgorzatę G. o to, że przez jednego z synów sąsiadki, jej własny syn trafi do więzienia.Co więcej, Katarzyna Ch. żądała pieniędzy od rodziny, a w przeciwnym wypadku groziła, że zrobi krzywdę córce Małgorzaty. Miała wywieźć ją do burdelu w Niemczech. Pod wpływem zastraszenia Małgorzata G. zaciągała kredyty i przesyłała pieniądze sąsiadce. Kobieta dostała łącznie ok. 170 tys. zł. Jednakże Katarzyna Ch. wciąż podtrzymywała swoje groźby.
Małgorzat G. i jej syn Tomasz stwierdzili, że znaleźli się w sytuacji bez wyjścia. Nie chcąc takiego losu dla 10-letniej Olgi, zaplanowali że zabiją najpierw dziewczynkę, a potem sami popełnią samobójstwo.
Proces w sprawie usiłowania zabójstwa 10-letniej Olgi
Małgorzata G. chciała zabić córkę na działce u dziadka. Prokuratura podkreśliła, "że kobieta wykazywała determinację w swoim zachowaniu; córkę próbowała pozbawić życia kilkukrotnie; gdy 10-latka odzyskiwała przytomność, Małgorzata G. próbowała zabić ją po raz kolejny - początkowo używając gazu, później dusząc sznurem, rękoma".
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał oskarżonych za winnych i wymierzył im karę: Małgorzacie G. 7 lat, a jej synowi 5 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny. W uzasadnieniu do wyroku sędzia podkreśliła, że nie była to typowa sprawa o usiłowanie zabójstwa.
Sąd wziął pod uwagę wcześniejsze, spokojne życie rodziny, które zmieniło się po dręczeniu i nękaniu ich przez sąsiadkę. Sprawiło to, że w chwili decyzji o zabójstwie nie myśleli racjonalnie i mieli ograniczoną zdolność do oceny sytuacji.
Sędzia podkreśliła również, że "mimo niewątpliwie wielkiej traumy, której Olga G. doznała, jej relacja z matką i bratem jest w dalszym ciągu bardzo dobra". Dziewczynka obecnie pozostaje pod opieką ojca i radzi sobie dobrze w szkole.
Czytaj także: Wstrząsające słowa ojca 13-letniej Patrycji. "Całą noc stał obok mnie, a wcześniej zabił córkę"
źródło: rmf24.pl