"Panowie, nie zapładniamy". Jan Pietrzak wyśmiewa Strajk Kobiet w TVP Info

Julia Łowińska
Jan Pietrzak wyśmiewa Strajk Kobiet w TVP Info i proponuje kontrmanifestację mężczyzn. Satyryk zarzuca kobietom agresję, komentując, że protesty w czasie epidemii to wyraz złej woli, a Marta Lempart po prostu "szuka zadymy".
Jan Pietrzak, polski satyryk i aktor, komentował wczorajszy Strajk Kobiet w programie "Jedziemy" TVP1. Mówił m.in. o złej woli protestujących i krytykował Martę Lempart. Fot. Roman Rogalski / Agencja Gazeta
W środę przez ulice Warszawy, Wrocławia, Łodzi, Gdańska i Krakowa przetoczyły się strajki. Kobiety ponownie wyszły na ulice po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw październikowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Nowe prawo w Polsce zakazuje przerwania ciąży nawet w przypadku silnie uszkodzonego płodu. Z decyzją - jak wskazują sondaże - nie zgadza się ponad połowa społeczeństwa.

Czytaj także: Awantura w "Kropce nad i" o prawo aborcyjne. Ozdoba nie odpowiedział na proste pytanie Olejnik

Wydarzenia te były komentowane w programie "Jedziemy" TVP Info. Jednym z zaproszonych gości był satyryk Jan Pietrzak, który bardzo krytycznie odnosił się do Strajku i prowadzącej go Marty Lempart:
Jan Pietrzak o Strajku Kobiet:

Dla pani Lempart każdy pretekst jest dobry, żeby robić zadymę. Przecież ona szuka wyłącznie pretekstów. Tym razem jest to walka z Trybunałem Konstytucyjnym, ale każdy pretekst jest dobry. Ona jest nastawiona na agresje, na walkę, na krzyki, na brzydkie wyrazy. Taki ma jakiś polityczny talent.

Oprócz tego, że według Pietrzaka Lempart szuka tylko "zadymy", satyryk krytykował, że protestujące wyszły na ulice w czasie trwania pandemii. O dziwo, nie krytykował tego, że władza publikując wyrok, musiała liczyć się z falą protestów, która zaleje ulice. 69 proc. obywateli nie zgadza się z decyzją TK.


Czytaj także: "Im nie chodzi o ochronę życia". Tusk dosadnie ocenił wykorzystywanie tematu aborcji przez PiS

Jan Pietrzak zaproponował też kontrmanifestację, która jego zdaniem rozwiązałaby cały problem: "Panowie, nie zapładniamy". Satyryk podkreślił, że jest to ironiczny komentarz do wydarzeń, jednak zna wielu mężczyzn, którzy chętnie wyszliby na taki protest.

Pietrzak zdecydowanie popiera zakaz aborcji, a w swoich wypowiedziach odwoływał się do chrześcijańskich wartości kraju. Według niego protest kobiet to przejaw agresji.

– Robienie jakiejś wielkiej demonstracji jest nieporozumieniem, aktem złej woli. Żeby jątrzyć, żeby denerwować, żeby wyprowadzać ludzi na ulicę, bo jest epidemia, a może ktoś się zarazi. Pani Lempart bezpośrednio zwraca się, żeby ślady na mieście zostały po tym przejściu. Wzywa do rozruchów, wzywa do zadymy. Ona służy innej sprawie i nie chodzi o polskie dzieci, o polskie rodziny. Jej chodzi o popisanie się przed jakimiś sponsorami jaką jest waleczną istotą – powiedział satyryk krytykując główną działaczkę Strajku Kobiet.

Marta Lempart jest z wykształcenia prawniczką. Jest współautorką ustawy o języku migowym i wiceprzewodniczącą Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym. W przeszłości udzielała się w licznych fundacjach dla osób z niepełnosprawnościami.