Zamieszanie po mszy z udziałem Kaczyńskiego. Sanepid przepytał proboszcza

Łukasz Grzegorczyk
Wciąż nie ustalono, czy na mszy świętej z udziałem Jarosława Kaczyńskiego w Starachowicach doszło do załamania reżimu sanitarnego. Sanepid bada sprawę i podobno zażądał wyjaśnień od proboszcza parafii.
Sanepid sprawdza, czy na mszy z udziałem prezesa PiS zachowano reżim sanitarny. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
To kolejny wątek w sprawie nabożeństwa, w którym uczestniczył Jarosław Kaczyński. Jak podaje Wirtualna Polska, z pytaniami sanepidu będzie musiał zmierzyć się proboszcz Parafii Wszystkich Świętych w Starachowicach ks. Sławomir Rak.

Urzędnicy chcą się dowiedzieć, czy przed wejściem do Kościoła znajdowała się informacja dotycząca limitu osób, czy limit wiernych był zachowany, a także czy przestrzegano reżimu sanitarnego.

Ks. Piotr Kszczot z Parafii w Starachowicach powiedział WP, że wszystkie procedury były przestrzegane. I wszystko sprawdzała policja. – Byliśmy przygotowani, że możemy wpuścić maksymalnie 70 osób. A na mszy świętej było mniej wiernych. Wszyscy mieli zasłonięte usta, oprócz księży, którzy pełniąc posługę nie muszą mieć maseczek – stwierdził duchowny.


Przypomnijmy, że chodzi o mszę w ósmą rocznicę śmierci Jadwigi Kaczyńskiej. Kilka dni temu Powiatowy Inspektor Sanitarny w Starachowicach wszczął w tej sprawie postępowanie administracyjne.

Jak wynikało ze zdjęć na portalu echodnia.eu, Kaczyński podczas mszy zajął miejsce w pierwszym rzędzie. Towarzyszyli mu marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski i poseł PiS Krzysztof Lipiec. Dalej znalazła się posłanka PiS Agata Wojtyszek i sekretarz stanu w resorcie sportu Anna Krupka. Obok był też ochroniarz z Grom Group.

Czytaj także: Jarosław Kaczyński przemawiał z ambony. "Zło atakuje nasz kraj, naród i Kościół"

źródło: Wirtualna Polska