Zamieszanie po mszy z udziałem Kaczyńskiego. Sanepid przepytał proboszcza
Wciąż nie ustalono, czy na mszy świętej z udziałem Jarosława Kaczyńskiego w Starachowicach doszło do załamania reżimu sanitarnego. Sanepid bada sprawę i podobno zażądał wyjaśnień od proboszcza parafii.
Urzędnicy chcą się dowiedzieć, czy przed wejściem do Kościoła znajdowała się informacja dotycząca limitu osób, czy limit wiernych był zachowany, a także czy przestrzegano reżimu sanitarnego.
Ks. Piotr Kszczot z Parafii w Starachowicach powiedział WP, że wszystkie procedury były przestrzegane. I wszystko sprawdzała policja. – Byliśmy przygotowani, że możemy wpuścić maksymalnie 70 osób. A na mszy świętej było mniej wiernych. Wszyscy mieli zasłonięte usta, oprócz księży, którzy pełniąc posługę nie muszą mieć maseczek – stwierdził duchowny.
Przypomnijmy, że chodzi o mszę w ósmą rocznicę śmierci Jadwigi Kaczyńskiej. Kilka dni temu Powiatowy Inspektor Sanitarny w Starachowicach wszczął w tej sprawie postępowanie administracyjne.
Jak wynikało ze zdjęć na portalu echodnia.eu, Kaczyński podczas mszy zajął miejsce w pierwszym rzędzie. Towarzyszyli mu marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski i poseł PiS Krzysztof Lipiec. Dalej znalazła się posłanka PiS Agata Wojtyszek i sekretarz stanu w resorcie sportu Anna Krupka. Obok był też ochroniarz z Grom Group.
Czytaj także: Jarosław Kaczyński przemawiał z ambony. "Zło atakuje nasz kraj, naród i Kościół"
źródło: Wirtualna Polska