Kaczoruk wraca pamięcią do początków z Wojewódzkim. Twierdzi, że nie wiedziała, kim jest

Joanna Stawczyk
– Zanim poznałam Kubę byłam w Los Angeles. Wychowałam się w domu, w którym nie było ani telewizora, ani radia – wspomina Renata Kaczoruk. Modelka otworzyła się i opowiedziała o początkach relacji z "królem TVN-u", z którym dziś łączy ją tylko przyjaźń. Wyznała także, że zanim poznali się, "nie miała pojęcia, kim jest Kuba Wojewódzki", ponieważ w domu słuchała tylko radia katolickiego.
Renata Kaczoruk wraca pamięcią do początków związku z Wojewódzkim. "Nie miałam pojęcia, kim jest" Fot.Instagram.com / @renul_ka
O Renacie Kaczoruk było głośno za sprawą 5-letniego związku z dziennikarzem Kubą Wojewódzkim. Ich relacja otworzyła przed Kaczoruk wiele możliwości, z czego częściowo korzystała.

Pojawiła się m.in. w pierwszej odsłonie programu Azja Express, jednak jej telewizyjna osobowość nie przypadła do gustu większej rzeszy widzów. Po rozstaniu z Wojewódzkim właściwie zniknęła z show-biznesu, dodając od czasu do czasu zdjęcia i relacje na swoje media społecznościowe.

Renata Kaczoruk wspomina Wojewódzkiego

W wywiadzie z portalem "Jastrząb Post" modelka zdaje się próbować przypomnieć o swoim istnieniu i z powrotem wbić w celebryckie łaski. Wróciła nawet do historii początków jej związku ze sławnym ex i opowiedziała o czymś, co wcześniej ukrywała.


– Ja nigdy nie mówiłam o tym publicznie. Zanim poznałam Kubę, byłam w LA. Wychowałam się w domu, w którym nie było ani telewizora, ani radia. Było tylko radio katolickie, które słuchałam aktywnie i wiernie. Nie było gazet. W moim domu nie było w ogóle tych treści. Telewizor widziałam u babci i nie miałam pojęcia, kim jest Kuba Wojewódzki. Wiedziałam tylko i wyłącznie tyle, że był w jakimś programie "Idol", którego ja nigdy nie widziałam – wyjawiła.
Renata Kaczoruk
rozmowa z portalem "Jastrząb Post"

To było kompletnie przypadkowe poznanie. Najpierw długa relacja przyjacielska. Pojawił się moment, w którym zaczęto nas postrzegać jako parę. Zanim my zostaliśmy parą to już to gdzieś wyciekło. Właściwie ja zupełnie w tym nie uczestniczyłam. Na początku naraziłam się mediom, że gdy ktoś do mnie dzwonił, to mówiłam, że nie rozmawiam o prywatnych sprawach, bo wiedziałam, że to nie dotyczy mnie.

Kaczoruk przyznała, że relacja z tak znaną osobą kosztowała ją dużo stresowych sytuacji i nieprzychylnych komentarzy, z czym nie radziła sobie na początku.

– Wiedziałam, że to było zainteresowanie wokół Kuby. Nie szukałam atencji, nie wiedziałam, z czym ona się je. Nie próbowałam nawet reagować na nią. Pojawiły się artykuły, które były kompletnie z d*py. Do mnie docierały przez znajomych jakieś treści, ale oni raczej nie są zagłębieni w media i nie podchodzili do tego z ekscytacją – dodała.

Czytaj także: Iza Kuna pręży się w bikini na Zanzibarze. Fani zachwyceni dystansem aktorki