Fala Strajków Kobiet w mniejszych miastach. "Dziękuję policji, że mnie jeszcze nie zabiła"
W piątek ulicami mniejszych polskich miast ponownie przeszedł Strajk Kobiet. Protestujące wzięły udział w marszu przeciwko zakazowi aborcji embriopatologicznej. Zgromadzenia odbyły się nie tylko w miastach wojewódzkich, takich jak Rzeszów, Częstochowa czy Wrocław, ale i w małych miejscowościach (m.in. Kwidzyn, Lubliniec, Lębork).
Piątkowe protesty w ramach Strajku Kobiet odbyły się m.in. w Inowrocławiu, Kwidzynie, Lublińcu, Lęborku, Gliwicach, Ostródzie, Częstochowie, Rzeszowie oraz we Wrocławiu. W "mieście stu mostów" (tak nazywane jest ostatnie z wymienionych miejsce) demonstranci zmienili nazwę "skweru Solidarności Walczącej" na "rondo Polki Walczącej". W lokalnej manifestacji wzięło udział około tysiąca osób.
W piątek w Inowrocławiu protestujące osoby strajkowały w swoich autach, spowalniając tym samym ruch uliczny. Ulicami Częstochowy przeszedł zaś "czarny spacer" liczący kilkudziesięciu uczestników. "Dziękuję policji, że mnie jeszcze nie zabiła" – można było przeczytać wśród haseł zamieszczonych na transparentach.
Czytaj także: "Zastanówmy się, jak karać kobiety". Działaczka anti-choice zaszokowała na łamach dziennika