Mobbing na planie "Buffy: Postrach wampirów". Reżyser znęcał się nawet nad ciężarną

Maja Mikołajczyk
Gwiazdy coraz głośniej mówią o nadużyciach w branży rozrywkowej. Na powierzchnię wypływają nie tylko aktualne sprawy, ale również te z przeszłości. Jedna z aktorek grających w serialu "Buffy: Postrach wampirów" opowiedziała o swoich przeżyciach z reżyserem produkcji, a reszta obsady poparła jej zarzuty.
Aktorzy z serialu "Buffy: Postrach wampirów" oskarżyli Jossa Whedona o nadużywanie władzy. Fot. kadr z serialu "Buffy: Postrach wampirów"
Charisma Carpenter przerwała milczenie dotyczące sytuacji na planie serialu "Buffy: Postrach wampirów". Aktorka zamieściła na Instagramie długi wpis, w którym opisała zachowania reżysera na planie filmowej. Przed tym postem opublikowała na Instagramie grafikę, na której znajdował się napis: "Nie pytaj, dlaczego ofiary czekają tak długo, aby zabrać głos. Zapytaj, jaki system pozwala na to, aby je uciszać". Carpenter opisała, w jaki sposób Joss Whedon nadużywał władzy na planie serialu. Reżyser podobno często groził jej zwolnieniem, szczególnie wtedy, gdy była w ciąży. Whedon miał nawet zasugerować jej usunięcie dziecka.


"Bezdusznie nazywał mnie 'grubą', gdy byłam w czwartym miesiącu ciąży. Był złośliwy i zmuszał ludzi do rywalizacji o swoją uwagę i aprobatę" – opisuje aktorka.

Jak relacjonuje Charisma, reżyser wkrótce spełnił swoje groźby. "Zaczął atakować moją kobiecość, kpić z moich przekonań religijnych, oskarżać mnie o sabotowanie serialu, a następnie bezceremonialnie mnie zwolnił w kolejnym sezonie, gdy urodziłam dziecko" – czytamy dalej.

Charisma Carpenter wyznała, że przez agresywne zachowanie Whedona na planie, przez długie lata walczyła z chroniczną chorobą. Ruch #MeToo nakłonił ją jednak do wyjawienia prawdy o reżyserze popularnego serialu. Dzięki niemu Carpenter uwierzyła, że oprawców z Hollywood wreszcie dosięgnie sprawiedliwość. To nie pierwsze takie doniesienia o Jossie Whedonie. Wcześniej o pracy z nim przy filmie "Liga Sprawiedliwości" negatywnie wypowiadał się Ray Fisher, który wcielał się w produkcji w rolę Cyborga. Aktor wsparł Charismę i nazwał ją "jedną z najodważniejszych osób, jakie zna".

Carpenter wsparły również koleżanki z planu. Sarah Michelle Gellar (serialowa Buffy) wydała oficjalne oświadczenie na swoim profilu na Instagramie.

"Podczas gdy jestem dumna, że moje nazwisko będzie już zawsze kojarzone z Buffy Summers, nie chcę być na zawsze kojarzona z Jossem Whedonem. Obecnie skupiam się na wychowywaniu rodziny i przetrwaniu pandemii, więc nie będę teraz wygłaszać innych oświadczeń. Ale stoję po stronie wszystkich osób, które doświadczyły nadużyć i jestem z nich dumna, że zabierają głos" – napisała. Słowa Charismy potwierdziła również Amber Benson, która napisała na Twitterze, że Carpenter "mówi prawdę" i "popiera ją w 100 proc.".
Czytaj także: Aktorka z "Gry o Tron" to kolejna ofiara Mansona. "Byłam więźniem"