Skandal pedofilski w kościele w Bydgoszczy. Parafianie nie wiedzieli, dlaczego ksiądz zniknął

Adam Nowiński
Ksiądz Rafał K. z parafii Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy miał przez 5 lat wykorzystywać seksualnie młodych chłopców – podała w piątek "Gazeta Pomorska". Duchowny został we wrześniu odwołany z parafii. Dopiero teraz mieszkańcy dowiedzieli się dlaczego.
Ksiądz z Bydgoszczy został oskarżony o popełnienie czynów pedofilskich. Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
Rafał K. został wikarym w parafii Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy w 2015 roku. We wrześniu 2020 roku pod dom parafialny podjechał samochód. Świadkowie zdarzenia powiedzieli gazecie, że K. dostał 20 minut na spakowanie się, po czym odjechał. Parafianie dopiero teraz dowiedzieli się dlaczego.

Według doniesień "Gazety Pomorskiej" ksiądz miał prowadzić "terapię" dla ministrantów. Duchowny miał mierzyć ich przyrodzenia i nakłaniać do masturbowania się w jego obecności. Sprawa wyszła na jaw, kiedy do delegata biskupa ds. ochrony dzieci i młodzieży zaczęły zgłaszać się jego ofiary. Do tej pory śledczy zdobyli zeznania 10 pokrzywdzonych.


Początkowo wikary został tylko odwołany z parafii, a po przeprowadzeniu dochodzenia przez diecezję, dostał zakaz sprawowania mszy i noszenia stroju kapłańskiego. Złożono także zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wikarego. Duchowny trafił do ośrodka Caritasu na bydgoskich Piaskach. Tam w towarzystwie innego duchownego, który jest podejrzany o kontakty seksualne, przebywał do czasu aresztowania.

Oskarżono go o popełnienie przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności.

Przypomnijmy, że cały czas nie cichną echa sprawy księdza Dymera, który zmarł kilka dni temu. Dobę przed jego śmiercią TVN24 opublikował reportaż na temat duchownego, w którym pojawiły się oskarżenia o pedofilię.

Czytaj także: Ksiądz od nagich zdjęć wysyłanych 14-latce może liczyć na złagodzenie kary


źródło: "Gazeta Pomorska"