Wiadomo, jakie były następne cele Doby. Miał w planach przepłynięcie kolejnych oceanów

Karol Górski
Portal WP Sportowe Fakty porozmawiał z Łukaszem Nowakiem, organizatorem wyprawy na Kilimandżaro, podczas której zmarł Aleksander Doba. Nowak wyjawił, jakie były kolejne podróżnicze plany słynnego kajakarza.
Doba miał w planach m.in. wyprawę do Rosji. Fot. Michał Mutor / Agencja Gazeta
Informacja o śmierci Aleksandra Doby pojawiła się we wtorek. Podróżnik zmarł dzień wcześniej podczas wspinaczki na afrykański szczyt Kilimandżaro. Łukasz Nowak, organizator wyprawy i założyciel Klubu Podróżników Soliści, opowiadał, że przed śmiercią Dobie udało się zdobyć szczyt. Podał też możliwą przyczynę zgonu.

Z Nowakiem skontaktowały się Sportowe Fakty. W rozmowie z portalem organizator ostatniej podróży Doby zdradził, jakie były następne podróżnicze plany zmarłego. Jak zaznaczył, 74-latek "miał ich mnóstwo".

Czytaj także: Błędy na wyprawie Aleksandra Doby. Na jaw wychodzą nowe okoliczności śmierci podróżnika


– Na jego liście była Rosja. Poza tym chciał przepłynąć kajakiem Ocean Spokojny. Przebąkiwał coś o Oceanie Atlantyckim, co wszyscy przyjmowali z ogromnym podziwem, ale też strachem. Wiemy, z jakim ryzykiem się to wiąże – wyjaśnił Nowak.

Podkreślił, że dla Doby "świat był cały czas otwarty". – Ciągnęło go do Japonii. Jak go znam, to na pewno by nie przestał podróżować i stawiać sobie kolejnych celów. Może później robiłby to po prostu mniej ekstremalnie – powiedział Nowak.

Doba jako pierwszy człowiek na świecie samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki. Na swoim koncie miał również m.in. opłynięcie Morza Bałtyckiego i Bajkału czy przepłynięcie wzdłuż całego polskiego wybrzeża. W swoje podróże wyruszał również na jachtach, latał też szybowcami i skakał ze spadochronem. Sześć lat temu "National Geographic" wybrało go "Podróżnikiem Roku".
Czytaj także: "Każda wyprawa Olka to kolejne moje siwe włosy" — tak o Aleksandrze Dobie mawiała jego żona Gabriela

źródło: Sportowe Fakty WP