Będzie wielkie odrodzenie Kamila Stocha? "Jeszcze się nie poddałem"

Krzysztof Gaweł
Kamil Stoch długo milczał po nieudanym sobotnim konkursie na skoczni normalnej podczas narciarskich MŚ. W poniedziałek wreszcie przemówił za pośrednictwem mediów społecznościowych. – Jeszcze się nie poddałem! Dobrego tygodnia wszystkim życzę. Walczymy – napisał nasz mistrz na Facebooku.
Kamil Stoch chce się odrodzić i sięgnąć po medal MŚ na skoczni dużej Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Gdy w sobotę Piotr Żyła sięgał po złoty medal mistrzostw świata w Oberstdorfie, Kamil Stoch unikając dziennikarzy i blasku fleszy, został sam ze swoim 22. miejscem i sportową złością. Złością mistrza, który tym razem nie zdołał pokazać swoich najlepszych skoków i zakończył konkurs w kiepskim stylu.
Czytaj także: Piotr Żyła mistrzem świata w skokach narciarskich w Oberstdorfie!
Porażka została w głowie Stocha, który co prawda świętował złoty medal kolegi z kadry, ale odciął się od mediów, unikał dziennikarzy. – Trudno mi zebrać myśli – mówił na gorąco po zawodach i przyznał, że ten konkurs to wielka lekcja. Został z porażką i odczuciami, które mu towarzyszyły sam i po prostu potrzebował czasu, by wszystko na spokojnie sobie poukładać.


– Jeszcze się nie poddałem! Dobrego tygodnia wszystkim życzę. Walczymy – napisał w poniedziałek na Facebooku nasz mistrz, po raz pierwszy od feralnego konkursu MŚ.

Wielkie wsparcie dla Kamila Stocha okazał nasz trener, Michal Doleżal. W wywiadach podkreślał i wciąż podkreśla, jak znakomitym skoczkiem jest "Rakieta z Zębu". I że może się odbudować na konkurs sobotni, który rozegrany zostanie na dużej skoczni kompleksu Schattenberg Schanze. To tutaj nasz mistrz w grudniu 2020 roku zajął drugie miejsce i rozpoczął marsz po triumf w 69. Turnieju Czterech Skoczni. Teraz przed Kamilem Stochem kilka dni na poprawienie drobnych mankamentów i czwartkowe kwalifikacje do piątkowego konkursu.

Biało-Czerwoni po raz kolejny byli testowani na okoliczność COVID-19, testy dały wynik negatywny, więc w środę ruszą do sesji treningowych na skoczni. A później co dnia będą rywalizować. Kwalifikacje w czwartek, konkurs indywidualny w piątek, konkurs drużynowy w sobotę i koniec mistrzostw świata.