Minął rok od śmierci Pawła Królikowskiego. Wzruszające słowa ojca aktora

Bartosz Świderski
W weekend minął rok od śmierci Pawła Królikowskiego. Aktor zmarł po wyczerpującej chorobie – miał nowotwór, który zdiagnozowano u niego wiosną 2019 roku. "Super Expressowi" udało się porozmawiać z ojcem Królikowskiego, Janem Królikowskim. Mężczyzna na wspomnienie o synu nie mógł powstrzymać łez.
Ojciec wspomina Pawła Królikowskiego. Fot. Julia Mafalda/Agencja Gazeta
– Dzisiaj jest cały czas z nami, w Zduńskiej Woli. On to miasto kochał – powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Jan Królikowski. Skomentował w ten sposób decyzję Zduńskiej Woli o nadaniu jednemu ze skwerów imienia jego zmarłego syna.

– Ja byłem u niego w szpitalu bródnowskim w Warszawie. Już wtedy nie mówił. Dzień później o godzinie 9.41 już nie żył – wspomina mężczyzna. Ojciec Pawła Królikowskiego nie pogodził się z tak nagłą śmiercią syna. Jak podaje tabloid, mężczyzna nie mógł powstrzymać łez.
Paweł Królikowski zmarł 27 lutego 2020 roku po długiej chorobie. Miał 58 lat. Aktor miał tętniaka mózgu, którego zdiagnozowano u niego w 2019 roku.


Królikowski był aktorem filmowym, telewizyjnym, teatralnym i dubbingowym. W swoim debiucie zagrał chuligana w filmie dla dzieci i młodzieży pt. "Dzień kolibra" w 1984 r. Widzom TVP był znany z roli lekarza onkologa Sławomira Starzyńskiego w serialu "Na dobre i na złe" w latach 2005-2006 oraz Kusego w serialu "Ranczo" (w latach 2006–2016). Za tę drugą rolę dostał statuetkę "Melonika" dla najlepszego aktora komediowego na Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku.

W latach 2014-2019 Paweł Królikowski zasiadał w jury programu "Twoja twarz brzmi znajomo". W 2018 roku wybrano go na prezesa Związku Artystów Scen Polskich.
Czytaj także: Antoni Królikowski wspomina ojca. Opublikował archiwalne zdjęcie
źródło: "Super Express"