"Nie zechciałby Pan się pokwapić na Żoliborz?". Giertych złożył propozycję Trzaskowskiemu
Poseł Koalicji Obywatelskiej Marek Sowa zorganizował konferencję prasową w Lanckoronie, gdzie opowiadał o nieruchomościach Daniela Obajtka. Zakrzyczeli go mieszkańcy, a wyprosił wójt gminy. Do tego wydarzenia odniósł się na Twitterze Roman Giertych.
Wśród zakłócających konferencję był też wójt gminy Tadeusz Łopata. Zdaniem samorządowca, poseł Sowa powinien z grzeczności uprzedzić lokalne władze o swojej konferencji.
– Był pan nieudolnym marszałkiem i jest pan nieudolnym posłem. Powinien pan się wstydzić, robi pan tylko intrygi. (…) Pan powinien działać dla ludzi, a nie intrygi snuć – mówił do Sowy wójt.
– Pan się powinien wstydzić – podsumował Tadeusz Łopata i wyprosił posła z rynku w Lanckoronie. Do tego właśnie odniósł się Roman Giertych. Zwrócił się z propozycją, ale do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
"Skoro wójt jako gospodarz mógł wygnać posła Sowę z Lanckorony, to na co czeka Trzaskowski????" – napisał mecenas na Twitterze. "Panie Prezydencie Trzaskowski. Nie zechciałby Pan się pokwapić na Żoliborz?" – dodał Roman Giertych.
Przypomnijmy, że poseł KO pojawił się w Lanckoronie nieprzypadkowo. – To właśnie w Lanckoronie prezes Obajtek nabył dwie nieruchomości. Jestem w posiadaniu tych dokumentów. Co prawda szybko przepisał je na mamę, dlatego nigdzie ich nie znajdziecie, w żadnym oświadczeniu majątkowym – mówił podczas konferencji prasowej Marek Sowa.
Działki Daniel Obajtek miał kupić w 2013 roku, jeszcze, gdy był wójtem Pcimia. – Na jednej z nich w 2016 roku wybudowany został dom warty kilka milionów złotych. Kto go wybudował i za czyje pieniądze? Wzywam Daniela Obajtka, żeby zamiast zastraszać media, żeby zamiast napuszczać ludzi na innych, zwyczajnie wyjaśnił, skąd posiadał tak dużą kasę, że stać go było na takie inwestycje – apelował poseł KO.
Czytaj także: "Może coś zaczęłoby się dziać, może byłaby praca". Tu stoi dworek Obajtka. We wsi liczą na remont