Tłum policjantów na... czterech protestujących. Kuriozalna akcja przed TK

Łukasz Grzegorczyk
Przed Trybunałem Konstytucyjnym odbyła się akcja aktywistów, którzy przypięli się do płotu. Na miejsce przyjechała policja i otoczyła ich parawanem. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", mundurowi utrudniali pracę dziennikarzom.
Do płotu przed TK przypięli się aktywiści. Policja zasłoniła ich parawanem. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Akcja aktywistów zaczęła się w środę po godz. 12:00. Cztery osoby przypięły się do płotu przed budynkiem Trybunału Konstytucyjnego. Ubrani byli w białe podkoszulki i mieli ze sobą banery z hasłami: "To nie jest kraj dla kobiet" oraz "To nie jest Trybunał Konstytucyjny".
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Według "Wyborczej", na miejsce, gdzie protestowały cztery osoby przyjechało... 60 policjantów. Mundurowi podobno uniemożliwili dziennikarzom relacjonowanie tego, co działo się przed TK. Mieli utrudniać im rozmowę z manifestantami i odpychać z miejsca, gdzie się znajdowali. Uczestnicy akcji zostali wylegitymowani przez funkcjonariuszy.
Przed TK około godz. 13:30 pojawiła się też Marta Lempart, jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Na jednym z kadrów z relacji na żywo można zobaczyć, że policjanci w końcu zasłonili protestujących parawanem. Przypomnijmy, że środowa akcja przed TK to jedna z pikiet, które w ostatnich miesiącach odbywają się w Polsce w związku z orzeczeniem TK ws. aborcji.
Czytaj także: Twórca wniosku do TK ws. aborcji nowym RPO? PiS ma wskazać go do końca tygodnia
źródło: wyborcza.pl