Prawdziwa historia z filmu z Driverem i Lady Gagą. Żona Gucciego zleciła morderstwo męża

Zuzanna Tomaszewicz
Ta zbrodnia to nie lada materiał na film, dlatego nikogo nie powinno dziwić, że niebawem na dużym ekranie zobaczymy produkcję poświęconą rodzinie Guccich. Jeżeli wolicie oszczędzić sobie spoilerów, poczekajcie z poznaniem historii aż trafi ona do kin. Adam Driver zagra wnuka słynnego projektanta mody, zaś Lady Gaga wcieli się w jego żonę, którą niechlubnie nazwano "czarną wdową".
Adam Driver i Lady Gaga zagrają w filmie opartym na faktach. Co takiego wydarzyło się w rodzinie Guccich? Fot. Instagram.com/ladygaga
"House of Gucci" to film, który właśnie kręci Ridley Scott, reżyser słynnego "Obcego" oraz oscarowego "Marsjanina". Historia, po którą sięgnął twórca, ma znamiona mrożącego krew w żyłach thrillera z nutką czarnej komedii. Zastanawiacie, jakie mroczne tajemnice skrywa w takim razie rodzina włoskiego guru modowego? Posłuchajcie tej opowieści! [UWAGA SPOILERY]

Włoska telenowela

Maurizio Gucci i Patrizia Reggiani wzięli ślub w 1972 roku. On był wnukiem słynnego Gucci Gucciego, ona zaś córką kelnerki i wychowanką zamożnego ojczyma. Para poznała się na studiach i już na początku ich znajomości ojciec Maurizio, Rudolfo, ostrzegał syna przed wiązaniem się z Patrizią. Wmawiał mu niczym mantrę, że kobiety pragną wyłącznie jego majątku.


Po ceremonii ślubnej Maurizio został wydziedziczony przez swojego ojca. Później sytuacja zmieniła się o 180 stopni, a sama Patrizia szybko zaskarbiła sobie zaufanie teścia. Rodzina doszła w końcu do porozumienia, a Maurizio znów uznawany był za prawowitego spadkobiercę domu mody Gucci.

Od tamtej chwili wszystkim zdawało się, że małżeństwo prowadzi życie niczym księżniczka i książę z bajki. Wśród śmietanki towarzyskiej Patrizia uchodziła za "Tutenchamona", ponieważ lubiła obnosić się ze swoim bogactwem. Niestety, mówiono o niej również, że steruje mężem jak marionetką. Po śmierci ojca na barki Maurizio spadł obowiązek zarządzania rodzinną firmą. W międzyczasie dziedzic majątku Guccich (zarażony chęcią zdobywania coraz większej władzy) toczył sądową batalię o wpływy z wujem Aldo Guccim, która niemal doprowadziła całe imperium do upadłości. Warto wtrącić, że ponoć każdy biznesowy ruch męża także był kontrolowany przez jego małżonkę.

W 1985 roku Maurizio wdał się w romans z dekoratorką wnętrz Paolą Franchi. Cios był dla Patrizii tym bardziej bolesny, gdyż nowa kochanka jej męża była od niej o 10 lat młodsza. "Niewinny" skok w bok sprawił, że Maurizio już nigdy nie wrócił do swojej żony. Jego kolejnym krokiem było dopełnienie formalności w sprawie rozwodu.

Po rozwodzie Patrizia została z dwoma mieszkaniami – jednym w Nowym Jorku, drugim w Mediolanie. Co roku były mąż wypłacał jej też alimenty w wysokości pół miliona dolarów rocznie. Taka kwota była dla niej niemalże zniewagą.

Koniec końców Reggiani zacisnęła zęby i zwróciła się do eks-partnera z prośbą o zwiększenie alimentów. Ten jednak nie wyraził na to swojej zgody i przy okazji wyjawił, że niebawem weźmie ślub z Paolą. Miarka się przebrała.
Czytaj także: Wyrzutek, żołnierz, Kylo Ren. Adam Driver w zaledwie kilka lat stał się adorowaną gwiazda kina

Zbrodnia i kara

Czarne chmury zebrały się nad rodziną Guccich w poniedziałek 27 marca 1995 roku. To wtedy Maurizio został zastrzelony na schodach swojego mediolańskiego biura. Początkowo podejrzenia dotyczące zabójstwa padły na pozostałych członków rodziny i mafię sycylijską, a dopiero po roku od zdarzenia śledczy wzięli pod uwagę także Patrizię.

Przyjaciółka byłej żony Gucciego, wróżka Giuseppina Auriemma, miała rzekomo czytać w jej myślach i tym samym wynająć w imieniu Patrizii aż trzech płatnych zabójców. Co więcej, Reggiani wypłaciła mordercom aż 400 tys. dolarów.

Jedna z teorii mówi, że policja wpadła na ten trop dzięki telefonicznemu podsłuchowi. Zgodnie z drugą wersją wydarzeń, farbę w sprawie zlecenia puścił hotelowy portier, którego również wynajęto, aby zabił Maurizia. Nic więc dziwnego, że włoska prasa prędko nazwała eks-małżonkę Gucciego "czarną wdową". Prokuratura chciała, aby Patrizia otrzymała karę śmierci, jednak skończyło się na 26 latach pozbawienia wolności.

Podobną karę wymierzono wróżce Giuseppinie - dostała ona 25 lat więzienia. Najsurowszy wyrok w postaci kary śmierci trafił do Bernadetto Ceraulo, który zastrzelił byłego męża Reggiani.

Finał historii jest następujący - po 18 latach odsiadki Patrizia Reggiani została wypuszczona na wolność. Kobieta nadal wiernie trzyma się swojej wersji wydarzeń. Uważa, że wszystkiemu winna jest wróżka, która "wtargnęła do jej myśli".