"Czeka na powołanie jak na Wieniawę". Borek skomentował nieobecność piłkarza Lecha w kadrze
Mateusz Borek pokazał, że wie co w trawie – a właściwie w mediach społecznościowych – piszczy. Porównał walkę Tymoteusza Puchacza o powołanie do reprezentacji z jego instagramowymi podchodami pod Julię Wieniawę.
– Gdybyśmy mówili o Puchaczu z eliminacji Ligi Europy, to nie miałbym cienia wątpliwości, że jemu powołanie by się należało. W tej chwili to jednak inny piłkarz. Czeka na powołanie jak na Julię Wieniawę. Ona jest jednak z aktorem Rozbickim, a trener Sousa z innymi kandydatami do gry na lewej stronie – powiedział Borek.
Dla niewtajemniczonych: jesienią "Puszka" skomentował kilka zdjęć, które Wieniawa wrzuciła na Instagrama. "Uwielbiam góry, pozdrawiam" – napisał piłkarz Lecha pod zdjęciem, na którym aktorka pozuje w górskiej scenerii. Kibice trzymali za Puchacza kciuki, ale odpowiedzi ani żadnej reakcji ze strony Wieniawy zawodnik niestety się nie doczekał.
Nie jest zresztą tajemnicą, że aktorka partnera obecnie nie poszukuje. Od kilku miesięcy pozostaje w związku z Nikodemem Rozbickim. Jej niedawny lajk pod postem, którym Puchacz uczcił powołanie do szerokiej kadry, nie jest więc raczej zachętą do dalszych starań. A tak odebrała go część internautów – być może niezaznajomionych z sytuacją uczuciową celebrytki.
Wracając do powołań Sousy – w poniedziałek nowy selekcjoner ogłosił 27-osobową kadrę na mecze z Węgrami, Andorą i Anglią. Jest w niej sporo niespodzianek, kilku piłkarzy stanie przed szansą na debiut w reprezentacji.
źródło: ETOTO