Petru postanowił o sobie przypomnieć. Tym tweetem wbił szpilę Kaczyńskiemu i PiS

redakcja naTemat
Ryszard Petru ostatnimi czasy stronił od większego zaangażowania w bieżącą politykę. Teraz postanowił jednak o sobie przypomnieć ciętym komentarzem na temat zastanawiającej daty zakończenia nowego lockdownu.
Ryszard Petru przypomina o sobie wymownym komentarzem na temat zastanawiającego zbiegu okoliczności ws terminu. lockdownu i rocznicy katastrofy smoleńskiej. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Cały komentarz założyciela Nowoczesnej to zaledwie kilka słów opublikowanych w mediach społecznościowych, ale zdają się one celnie podsumowywać sprawę nowych obostrzeń epidemicznych, które będą obowiązywać od 20 marca do 9 kwietnia. "Bezpieczniej byłoby wydłużyć lockdown do 10 kwietnia. Będzie mniej zakażonych" – stwierdził Ryszard Petru na Twitterze. W ten sposób były polityk odniósł się do zastanawiającego zbiegu okoliczności, o którym w naTemat.pl już wcześniej wspominał Adam Nowiński. Jak zwrócił uwagę nasz dziennikarz, najnowsze restrykcje będą obowiązywały dość niestandardowo, bo do piątku 9 kwietnia, a nie jak to zwykle bywało od soboty do soboty kilka tygodni później.
Dlaczego? Pierwszą przychodzącą do głowy odpowiedzią jest to, iż 10 kwietnia to dla wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego oraz całego Prawa i Sprawiedliwości bardzo ważny dzień, czyli rocznica katastrofy smoleńskiej.


Przed rokiem obóz "dobrej zmiany" nie zrezygnował z obchodów smoleńskich, choć zwykli Polacy byli wtedy zamknięci w domach. Co więcej, notable partii rządzącej nie zachowywali odstępu oraz nie mieli założonych maseczek ochronnych. Dodatkowo złamali zakaz organizowania zgromadzeń powyżej 5 osób.
Czytaj także: Dlaczego nowe obostrzenia są do 9 kwietnia? Możliwe, że przez istotną dla PiS rocznicę