Pięciu Polaków z awansem do konkursu lotów w Planicy. Odpadł Klemens Murańka

Krzysztof Gaweł
Pięciu polskich skoczków zobaczymy w czwartek w pierwszych zawodach finału Pucharu Świata 2020/2021 w słoweńskiej Planicy. Kwalifikacji nie przebrnął jedynie Klemens Murańka. Najlepszy był w środę Japończyk Ryoyu Kobayashi, a czwartkowe pierwsze zawody w lotach rozpoczną się o godzinie 15:00.
Andrzej Stękała wraca do wysokiej formy i potwierdził to w Planicy Fot. Marek Podmokly / Agencja Gazeta
Skoczkowie narciarscy czekali - co w ostatnich latach nie miało precedensu - 17 dni, by po mistrzostwach świata w Oberstdorfie wrócić do rywalizacji w Pucharze Świata. I zamknąć sezon 2020/2021, bo w Planicy od czwartku rozgrywany będzie finał tegorocznych zmagań. Kryształową Kulę odbierze Halvor Egner Granerud, a kibice obejrzą aż cztery konkursy lotów.
Czytaj także: Rusza długi weekend ze skokami w Planicy. Gdzie i kiedy oglądać transmisje z konkursów?

W środę odbyły się kwalifikacje do zawodów czwartkowych, dodatkowych, które dodano w miejsce odwołanego przez koronawirusa cyklu Raw Air. Długa przerwa odbiła się na formie czołówki, co widać było w dwóch sesjach treningowych. Najlepiej w naszej kadrze poradził sobie na Letalnicy Dawid Kubacki, który był nawet szósty. Triumfował za to dwa razy Michael Hayboeck.


W sesji kwalifikacyjnej najsłabiej w naszej drużynie poradził sobie Klemens Murańka, który skoczył tylko 202 metry i nie zdołał się uplasować w pierwszej "50" rywalizacji. Kolejną okazję, by zaprezentować się na skoczni, będzie miał w piątek, gdy odbędą się kwalifikacje i drugi konkurs indywidualny na Letalnicy.

Awans wzięło pozostałych pięciu Polaków. Jakub Wolny skoczył 219,5 metra, Andrzej Stękała 228,5 metra, a nasz mistrz świata Piotr Żyła 220 metrów. Wszyscy zameldowali się w szerokiej czołówce kwalifikacji. Po chwili Dawid Kubacki uzyskał 228 metrów, zaś Kamil Stoch tylko 205 metrów. Obaj również zameldowali się w czwartkowych zawodach.

Kwalifikacje wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi, który skoczył 229 metrów, co nie było najdłuższą odległością dnia. Ale wystarczyło, by japoński as znalazł się na czele kwalifikacji. Słabiej poradził sobie wracający po zakażeniu COVID-19 lider PŚ, Halvor Egner Granerud, który skoczył 203,5 metra. Czwartkowy konkurs rozpocznie się o godzinie 15:00.